Co było pierwsze lotnisko czy malkontenci? Wiedzieli gdzie kupują mieszkania czy się budują. Co innego gdyby było na odwrót, wtedy jak najbardziej mieli by rację.
Zawsze inwestycja przeszkadza, jak ma być blisko. Prąd też chcą wszyscy. Nowa elektrownia tak, ale nie tam, gdzie mieszkają. W innej gminie i owszem. A najlepiej w innym województwie. Takie typy :-)
Do krosnal. To zastanów się, czy jak zacząłeś mieszkać, to wybudowali Ci lonisko, czy było już wcześniej. Jak było, to na co liczyłeś? Ja też słyszę samoloty i je lubię. Poza tymw nocy nie latają.
Krośnieńskie - Lotnisko, było już przed II wojną związane z Krosnem i jest nadal w życiu społeczności bardzo ważnym elementem . Krosno i mieszkańcy pewnie są dumi z historii i dzisiejszej aktywności ( szkolenie młodzieży , sport , etc ) . Na lotnisku zawsze coś ciekawego sie dzieje . Jednak , nie brakuje malkontentów , którym zawsze wszystko i wszędzie będzie przeszkadzało . Tacy , dziwni ludzie . Wiedzieli , że jest lotnisko i wiedzieli , że ruch będzie coraz większy . Takie , mamy czasy i rozwój lotniska jest konieczny dla dobra nas wszystkich .
Dziękuję Wszystkim za zauważenie mojego wpisu. Uważam, że każdy z Państwa ma swoje racje, ja też. Ostatnio było głośno o spalarnii na ul. Łężańskiej, jest potrzebna, bo PSZOK nie wyrabia. Mieszkańcy w jej sąsiedztwie gminnie protestują, bo mieszkają w jej sąsiedztwie. Czy Ci , którzy mieszkają z dala też mają protestować, skoro im to np. nie przeszkadza. Ja jestem za tym, aby każdy głos, z każdej dzielnicy dotarł do Magistratu i wzbudził refleksę, a jeśli chodzi o to lotnisko to niech sobie latają, w końcu pobudka o 5 rano jest do zniesienia.
Poprzedniego wpisu mi nie zapisało, napiszę więc tym razem krótko - jestem za, a @krosnal niech jedzie na wieś, gdzie wrony zawracają, tam na pewno będzie miał ciszę.
A - mieszkam niemal za ogrodzeniem lotniska.
@krosnal - mieszkam bezpośrednio przy płocie lotniska, ale chyba innego...
Samoloty owszem latają, ale chyba taka jest rola lotniska. Wdodatku wcale tego nie uznajemy za uciążliwe.
Właściwie co było pierwsze w tym miejscu - lotnisko czy Ty?
Jak zwykle miliony płaczków i narzekaczy. Mieszkam na Guzikówce od ponad 30 lat i nigdy nie przeszkadzały mi samoloty, chociaż pokój i balkon mam centralnie w kierunku lotniska, dodatkowo na 4 piętrze. Jestem dumna, że w Krośnie jest lotnisko, ale oczywiście zawsze znajdzie się ktoś komu wiecznie coś przeszkadza. Po co było się budować w sąsiedztwie lotniska, skoro teraz tak bardzo to wam przeszkadza?