Od kilku lat mieszkańcy osiedla przy moście na Lubatówce nie mogą doczekać się postawienia ekranów akustycznych do których zobowiązany jest Prezydent Przytocki ze względu na przekroczone normy hałasu od "obwodnicy". Ogłosił nawet przetarg, tylko że przeznaczył na ten cel 3,5mln a najniższa oferta (było 3 oferty) opiewała na kwotę około 5,5mln. Ekranów więc nie będzie ale za to dumnie wybuduje się kawałek drogi kołowania z której może skorzysta ktoś parę razy w ciągu roku.
Droga Redakcjo, może w imieniu mieszkańców wspomnianego osiedla zapytacie Prezydenta co z ekranami akustycznymi przy moście na Lubatówce?
Pozdrawiam
Widzieliście na jakimś lotnisku coś takiego ? Droga kołowania samolotów bez połaczenią na końcu i na początku z pasem startowym wydaje się tak trochę jak most wzdłuż rzeki. Niby jest ale tak za bardzo nie wiadomo po co.
"W trzecim przetargu znalazła się oferta, która mieści się w budżecie miasta i wynosi niecałe 3,5 mln zł."
No tak... ta inwestycja zaspokaja żywotne potrzeby każdego krośnianina!
A gdzie obiecane błonia, na których można odpocząć wśród zieleni, przejść się ze swoją latoroślą, zrobić piknik na kocyku, spędzić czas z rodziną na łonie przyrody, posiedzieć na ławeczkach po kościółku w niedzielę wolną od pracy? Czy to nie zmieściło się już w budżecie przez 5 lat? Czy zmieści się w budżecie na kolejne 5 lat?
A słowo nie dym - nie rozwiewa się - jak mówią. Pamiętamy. A może radni zapomnieli, że w Krośnie też mieszkają zwykli ludzie którzy chcą odpocząć, a nie mają samolotów?
Lotnisko Krosno lotniskiem bez przeznaczenia. Kiedyś aeroklub i kolejki z całej Polski do szkolenia że nawet musieli odwoływać kandydatów z jedną plombą w zębie, że niby podczas startu wypadnie. Później pasanie baranów i wizja lotniska pasażerskiego ale jednak senator Zając decyduje się na budowe portu Jasionka City, później szokujacym przypadkiem umiera na lotnisku w Smoleńsku na podobnym lotnisku jak Krosno. Później samoloty ultralekkie które jednak zastąpił dron gdzie na miejscu pilota jest Kamerka która nagrywa widok z maszyny.
30m, to masakra jakaś, przecież po to buduje się drogę kołowania równoległą do pasa startowego żeby nikt po tym pasie nie kołował przed startem czy po lądowaniu. Już widzę jak ktoś kołuje z firmy przy końcu drogi kołowania przez całą jej długość, wjeżdża na pas, kołuje do końca, zawraca i dopiero startuje. Czy odwrotnie, ląduje, zawraca, kołuje pasem, zjeżdża na drogę kołowania i dociera do firmy na ślepym końcu drogi kołowania.
Bez tych 30m ta droga nic nie poprawi na lotnisku, zapewni tylko dojazd do prywatnych firm, coś jak ślepa ulica.
Bardzo nie lubię takich informacji. Mam nadzieję, że "ta oszczędna wersja" nie pozostanie z nami na lata i będzie zaprzeczeniem starej, polskiej zasady, iż najtrwalsze są prowizorki. Sprawdzimy archiwum Krosno24 za, dajmy na to, 7 lat.
Ano tak. najpierw zlikwidowano lotnisko /pasażerskie/.Później zrzeczono się łącznicy kolejowej Krosno--Rzeszów na rzecz Jedlicza, teraz z ogródka jordanowskiego dla dorosłych, robi się plac zabaw dla dorosłych.Czym jest połączenie pasa do kołowania z pasem startowym , nie trzeba nikomu tłumaczyć. Za chwilę usłydzymy wiadomość, że miasto potrzebuje terenu pod budowę osiedli mieszkaniowych dla pracowników strefy inwestycyjnej i po lotnisku zostaną tylko wspomnienia.Jeszcze chwila i usłyszymy, mamy metropolie Rzeszów i Jedlicze, to po co nam miasto Krosno. Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną wspomnienia i bieda Galicyjska
Może to dla balaonów albo puszczania modeli latających .... ?