Dzielny policjant ocalił poniesione straty w niemieckim sklepie, to bohaterstwo ma zasięg międzynarodowy
Może jest tu jakiś prawnik i nam wyjaśni jakie konsekwencje poniesie ten delikwent. Mamy kwotę 500 zł. To ważne.
@lechu - bardo dobre pytanie. A Kauflandzie można zjeść, wypić za darmo będąc w sklepie i ani pracownik, ani ochrona nie zwraca uwagi klientowi (nie chce, nie może). A wydaje mi się, iż dopóki nie zapłącę za dany towar (bułkę, colę, czy herbatnika) nie mogę go używać (zjeść, wypić), ponieważ formalnie nie należy on jeszcze do mnie, tylko jest własnością sklepu. Dopiero po uiszczeniu opłaty (przejściu przez kasę) towar należy do mnie. Więc ponowię Twoje pytanie - gdzie ochrona, gdzie pracownicy i co najważniejsze gdzie dyrektor, kierownik, czy jak go tam zwał w danym sklepie?
Wszyscy powinniśmy reagować na takie zachowanie złodziei.
Ostatnio w Kauflandzie policjant po służbie, teraz znowu policjant po służbie, ciekawe co robi ochrona sklepów przecież mają monitoring.
to wyguglałem:
Przestępstwa ścigane z urzędu stanowią zdecydowaną większość czynów zabronionych, które wymienia kodeks karny. Można w ramach przykładu podać np. kradzieże sklepowe na kwotę WIĘKSZĄ od 500 zł, poważniejsze pobicia, kradzieże aut, włamania oraz rozboje i kradzieże rozbójnicze.
Ja rozumę to tak że każdy sklep powinien mieć na etacie prawnika do prowadzenia sprawy. Może prosta sprawa ale w przypadku dużego sklepu nieopłacalna. Prawnik nie wychodził by z sądu. Mniej ochroniarzy , nie ma prawnika a straty doliczy się do ceny cukru