Albert Einstein twierdził (zresztą trafnie), że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. Tutaj widać doskonały przykład braku wyobraźni.
Niestety naszej komunikacji miejskiej nie da sie uatrakcyjnić, bo ze względu na minimalistyczną ilość kursów nie da się z niej normalnie korzystać, a na peryferiach miasta można powiedzieć że jej praktycznie nie ma. Tak że mamy komunikacje miejską na miarę tych nowych przystanków.
I co to ma zmienić? No tak, koszt niemalże żaden bo kawałek rurki + tabliczka i wbić w ziemię, niemalże nic...
Efektu nie da to jednak żadnego, korki będą większe, zadeptają resztki trawy, no i komuś buta autobus przejedzie hehe...
Fantastyczny pomysł na "uatrakcyjnienie transportu publicznego"...
Nie wiem kogo mają te przystanki do jazdy MKSem zachęcić, są zupełnie bez sensu ustawione, wyglądają jak tymczasowo przeniesione na czas remontu którego nie ma i nie będzie.
To się nazywa "sasinada". Sasin to słowo klucz pisowskich "sukcesów".
Przystanek przy ul. A. Ostaszewskiego, to jakieś qui pro quo. Kawałek rurki przy drodze wbity w ziemię, w sytuacji, kiedy dosłownie może 70-100 metrów dalej jest nowo wybudowana zatoczka. Nie chcę obrażać nikogo, ale aż się prosi - kto chciał umiejscowić przystanek w tym miejscu?!?!
Te zmiany są bez sensu. Po pierwsze bez zatok dla autobusów droga będzie się korkować. Po drugie na ul. Kolejowej jest to niepotrzebne, bo blisko są przystanki Krakowska Cmentarz. Ulica Kolejowa wymaga mądrej przebudowy, ale nie kosztem lip i terenów zielonych, które pochłaniają wody opadowe i zmieniają mikroklimat. Miejsca parkingowe do likwidacji, bo kto tendy jeździ to widzi jakie są utrudnienia przy takim ruchu autobusów. Jeżeli chodzi o Powstańców Warszawskich to podobnie. Przecież jest przystanek 50 m wyżej w kierunku osiedla. Ulica też jest na tyle wąska, że bez zatoki w dodatku przed skrzyżowaniem robi się niebezpiecznie. Co do Ostaszewskiego to się nie wypowiadam bo mało znam tę część miasta. A tak na koniec to przystanki bez wiat i na trawie to trochę lipa, niech ktoś to jeszcze raz przemyśli.
Nie ma co narzekać, ważne, że można się szybko po Krośnie przemieszczać
I kogo to ma niby zachęcić? Niech jeszcze bardziej podniosą ceny.
Zastanawiam się czy ktoś tam w MKS wie, że za lotniskiem jest strefa ekonomiczna, i może warto tamte osoby zachęcić do korzystania z komunikacji.