Rodzic może pomóc tak do 4 klasy. Potem to już zwykłe korki. No ale jak kogoś stać to czemu nie ? Dawniej bogacze też mieli prywatnych korepetytorów i mieli całkiem dobrze wykształcone dzieci. Na dłuższą metę trochę nuda , tak siedzieć w domu. Dobre dla autystów, samotników czy dzieci nie radzących sobie w kontaktach z rówieśnikami
Niestety, ale dzieci na nauczaniu zdalnym tylko tracą. W tak kluczowym wieku dla dalszego rozwoju są odseperowane od kolegów/koleżanek. To się odbije na ich umiejętnościach społecznych. Przyjmijmy, że te obostrzenia nie mają sensu i tylko pogarszają i tak już złą sytuację finansową i zdrowotną naszych ludzi.
Kaczystowska szkoła wg Czarnka to siedlisko ciemnoty, zacofania, a jednocześnie zindoktrynowana jedynie słuszną religią, gdzie rację ma zawsze biskup i ksiądz (czasem molestujący dzieci). Mało kto może sobie pozwolić na opisane w artykule formy nauki, ale dla dobra dzieci to tylko ucieczka z pislamskiej szkoły.
Szkoły kierunkowe.polowa nauczycieli do prac produktywnych i nie będzie bilionów do tyłu.
Mój syn chce być księgowym to po co mu jest śpiew potrzebny?żeby go z pracy wyrzucili?
Na początek – warto wiedzieć, dlaczego decydujemy się na edukację domową. Czy chodzi o tempo nauki? Jakość programu? Potrzebę bliskości? Trudności w szkole? Niezależnie od przyczyn, ważne jest, by decyzja była przemyślana i wspólna – nie tylko między rodzicami, ale również (w miarę możliwości) z dzieckiem.