Zgadzam się z kolegą "razr" ulica Pużaka jako jedna z głównych dróg zjazdowych z obwodnicy mówiąc delikatnie prosi się o remont, nie wspominając o wiecznie zakorkowanej zetce, kończąc na przejazdach kolejowych w centrum miasta. Ulica Okrzei też przypomina Plastusiowy pamiętnik... Wiele jest do zrobienia w Krośnie, ale nie ulega wątpliwości że tego typu inwestycje są potrzebne. Mimo tego że dla przeciętnego obywatela nie widać z nich zysku gołym okiem. Polecam się przejechać na strefę przemysłową przy lotnisku. Swojego czasu było bardzo dużo negatywnie nastawionych "znafców" ekonomii i zagospodarowania przestrzennego którzy mocno negowali projekt. Dzisiaj strefa rozwija się bardzo szybko jak na tego typu przedsięwzięcia. A jednak.
A na co to komu - Michalici przy oratorium budują już halę i jest wielki krzyk, że niepotrzebna. Niech teraz radna D protestuje na całego
Lepiej niech miasto wyremontuje ulice bo jakość co niektórzych przypomina nieśmieszny żart, żeby nie być gołosłownym proszę spojrzeć jak wygląda ulica Pużaka od skrzyżwoania z ulicą Zręcińską aż do "Zetki". Jedna z głownych ulic na której jest spory ruch przypomina Krosno lat 90'
Po pierwsze, centrum ma być budowane za pieniądze inwestorów, a nie miasta. Czyli jak go nie zbudują to i tak na Pużaka dziur nie załatają. Po drugie, i tu jest problem, inwestor chce aż 8 hektarów gruntu na terenie miasta. Problem w tym, że takie grunty można chyba lepiej wykorzystać, np. pod zabudowę mieszkaniową lub strefę przemysłową. Przez "zachłanność" inwestora prawdopodobnie nie doszło do porozumienia z ościennymi gminami w sprawie lokowania inwestycji.