Droga 45niki45: szermierka nigdy nie była "tanim" sportem! To dzięki takim pp. jak św. Poprawa, Kielar, Trybus istniała! Gabrycha jest tego kontynuatorem! Wiele ścieżek wydeptał w UM zanim się zlitowali, aby wspomóc tę dyscyplinę i chwała mu za to, że ma siłę i chęc pracy z dziećmi i młodzieżą!
Jedna nieścisłość w artykule. Sekcja nie została przeniesiona do klubu tylko reaktywowana dzięki tylko i wyłącznie (nieskromnie przyznam) mojemu zaangażowaniu i przyjacielskich relacji mojego ojca z panem Malarskim. A dalej to już długa historia z szukaniem trenera ,chętnych do uprawiania dyscypliny, zakupem sprzętu .
Gabi - tak trzymać! Kultywuj stare dobre tradycje naszej krośnieńskiej szermierki z lat 70-tych. To były piękne czasy! Jest co wspominać
Piękny sport dobrze ,ze tradycje są podtrzymywane przez wspaniałych trenerów
To prawda ,ta dyscyplina nie jest tania. Mój komentarz dotyczy roku 1961. Warunkiem do zorganizowania sekcji w klubie było wyszukanie osoby, która podjęłaby się zostać trenerem. Taka rozmowa odbyła się z panem Malarskim w obecności prof.Sarapuka oraz Ryśka Kielara na stadionie podczas treningu lekkoatletów.Do rozmowy włączył sie Rysiek i podpowiedział że zna takiego i tu podpowiedział Jana Poprawę .Podał namiary gdzie pracuje ,dodał że gdyby były jakieś problemy to on nam pomoże go namówić.Chodziliśmy w trzy osoby aby Jana zwerbować i wreszcie się udało. Pamiętam pierwsze zakupy sprzętu za otrzymane pieniądze z klubu.To były dresy, a było nas siędem osób.Potem następowała rotacja,jedni przychodzili inni odchodzili. Moja obecność w klubie zakończyła się wyjazdem na studia.Nadmienię że była duża rywalizacja z Orlętami i wygrywaliśmy z nimi o czym świadczą wycinki z ówczesnej prasy.