Przed Świetem 1 Maja służby zajmowały sie schwytaniem niejakiej Marszałkowej. Uważała ona, że jako żonie Rokossowskiego nalezało sie jej miejsce na trybunie, gdzie kilkakrotnie usiłowała sie wepchnąć. Milicjanci salutowali Marszałkowej: pani Marszałkowo, pan Marszałek wylądował na lotnisku i zaprasza panią do samolotu. Wtedy uradowana Marszałkowa wsiadała do auta, a milicja wywoziła ją za Węglówkę, skąd wracała juz po pochodzie.
rogolkrosno Mylicie się towarzyszu:)
Podkarpacie w tym Krosno nigdy nie było wielką rodziną. Taką macie wredną naturę:) To że sąsiedzi oglądali wspólnie tv nie znaczy że się szanowali.
Cale moje mlode lata.Bylo biednie ale ersolo ludzie to byla jedna wielka rodzina nie to co dzis kazdy sobie rzepke skrobie.
Szczotkowanie zębów, dwie dentystki koło szkoły, sklep z zabawki na podcieniu, Cepelie, Pszczolke , do szkoły jeździliśmy Nyska SP1, SP2
Stary nie jestem (ledwie pierwsze 50 z małym dodatkiem za mną) ale to wszystko (prawie) pamiętam. Zleciało. Herbata w "Pszczółce", dyskoteki w "Okrąglaku" i "Pod gwiazdami" na środku Rynku, kąpiele na "sztukach" i w przechlorowanym basenie na "Bursakach", mecze siatkówki w hali Karpat (prawdziwa II liga - Srogi, Kłapucki, Lubaś, DOMAGAŁA, Heimroth,..., piłki nożnej - Biały, Jasłowski, Z. Inger, B. Baran, Brągiel, ..., koszykówka - m.in. J.Krzywda, tenis stołowy, ...), gokarty w "Mechaniku", skocznia narciarska na Zawodziu, skoki spadochronowe na lotnisku (Matusik?), poranna pobudka - orkiestra, formująca się kolumna na ul. 1000-lecia do pochodu 1-majowego, baza PKS rozruch silników, klaksony..., garaże przy Wróblewskiego, SP-3 i SP-10, ...
Zarówno Club Olimp jak i Restaurację Staromiejską prowadzili Państwo Herman
Krosno było wtedy ważną miejscowośćią. Szklanki i szkło gospodarcze Krosna w całym kraju, jak również amortyzator z Krosna wkładany wszędzie, od pralki po snopkowiązarkę.