Dziękuję Ci, najmilsza ma,za tę zieleń. Zielono mi.
Kolor obecnie intensywny za kilka lat przy smogu jaki panuje w Krosnie w okresie zimowym stanie się dużo ciemniejszy i nikogo nie bedzie raził.
Wymyslili sobie nowy problrm bu pokazac swoja glupote fachowcow od wszystkiego.
Moze wymysla ze: mrowki w Krosnie musza nosic majtki.
Bardzo fajny i przyjemny kolor, może ten pan chce wszystko na szaro przemalować. Jak się nudzi to proponuję wycieczkę do Bardejowa na Słowacji tam zobaczy starówkę w jeszcze większej barwie kolorów i nikomu to nie przeszkadza.
Tak jak napisał @adam1985 - rzecz gustu. Mnie się podoba. A poza tym i tak za kilka lat ta zieleń wyblaknie i będzie łagodniejsza.
Jak dla mnie to to czerwone "diwadlo" przy ul. J. Piłsudskiego (sklep z alkoholami) jest o wiele gorsze i "dające po oczach", niż ta elewacja przy ul. S. Staszica.
3/4 ludzi mijających tę okolicę ma w nosie jaki kolor ma elewacja. Grunt, że jest odnowiona i nic się nie sypie na głowę.
Idąc tokiem rozumowania "ekspertów", którzy pofatygowali się przedyskutować sprawę w tak szerokim gronie to należałoby zachować pierwotną wersję koloru ściany czyli zielony, bo przecież chcecie odtworzyć dawny blask wzgórza staromiejskiego, czyż nie? :)
Moim zdaniem miastu i tak brakuje kolorów. Gorzej by wyglądał gdyby był tęczowy... ale taki zielony może być. To, że się nie komponuje to wina miasta bo w Krośnie jest brak zieleni. To jest jakiś akt wrogości do koloru zielonego. Walka z zielenią w Krośnie trwa od lat.
Często osoby, które decydują o kolorystyce elewacji są całkowicie pozbawione gustu. Wystarczy popatrzeć na elewacje bloków w naszym mieście. Te pstrokate kolory, mocny fiolet czy róż są tego przykladem.