Huty szkła celowo doprowadzano do upadłości a tym którzy się przyczynili do tego włos z głowy nie spadł, do tej pory chełpią się w swoich luksusach. Natomiast jeśli chodzi o władzę w Krośnie to oni mają się również dobrze razem z lokalnymi szychami i biznesmenami ;)
Muzyka i slowa rewelacja. Utwor bardzo mi sie podoba. Tak wiec sa w Krosnie talenty, ktore jednak nie wyjechaly i teraz rozprawiaja sie z wizja "Miasta Szkla". U Zeromskiego byly Szklane Domu tu sa Szklane Sciany. Mam cicha nadzieje, ze kiedys Modna Ruda napisze i zaspiewa utwor pelen radosci, ze "jednak sie w Krosnie udalo". Pozdrawiam !
Krosno miasto ze szkła. Fakt faktem, że promowali się jako miasto szkła z ledwo zipiącą Hutą. Jeszcze chyba istnieje. Choć kiedyś w Hutach szkła w Krośnie pracowało 7 tys. Ludzi, może więcej. Obecnie nie wiem, czy 2 tysiące tam pracuje. Już prędzej miasto lnu. Nawiązując też do nazwy. Tylko Lnianki już nie ma. Ale tak biorą kasę z podatków itp. Muszą wydawać, a przy okazji się promują na słomianych inwestycjach jak było w " Misiu" na koniec zrobi się protokół zniszczenia. Miasto lnu to by miało s sens, bo Krosno kiedyś głównie na tym stało. Okoliczni rolnicy produkowali len, a w Krośnie były zakłady go zamieniające w tkaniny. Mógłby do tego wrócić.
Naprawdę nie trzeba być po studiach administracyjnych, by rozkminić, że wypłaty rzędu 1700-2000 PLN, nie zatrzymają ludzi w tym mieście.
Chyba lepiej pić do lustra niż na chodnikach. Ale szanuję
Odwiedziłęm Krosno początkiem września i mam niezbyt dobre wrażenia. W niektórych miejscach po 21 wyłaczone są latarnie, a że to miejsca bardziej peryferyjne gdzie brak sklepów to ciemno jest jak w lesie. Starówka po zmroku ledwo dycha, nieliczni goście w restauracyjnych ogródkach a nie było ani chłodno ani późno (około 20) i kilka grupek młodzieży która ma pewnie na tyle blisko żeby dojść do domu na nogach bo na komunikację miejską nie ma co liczyć.
Nie mieszkam w Krośnie od kilkunastu lat ale co roku odwiedzam to miasto za każdym razem jest coraz gorzej. Nie ma w tym mieście perspektyw więc nie ma co się dziwić że młodzi uciekają.