towarzyszu abajujek:) otwórzcie sobie link który wkleiłem i czytajcie, czytajcie aż coś do pustego łba dotrze:) przekonacie się towarzyszu co Franciszek sądzi o tatuażach.
Literat jak mniemam osoba niewierząca nie grzeszy intelektem? Bowiem papież Franiszek nie mówił o tatuażach w dosłowym tego słowa znaczeniu.
Ale zawsze se można przeinaczyć po swojemu. Ooo bedziesz się smażył w piekle gadzie! ((-;
Podobnie jak dawniej tatuowali się chrześcijanie, ciekawe czy też usuwali?
Dawniej tatuowali się marynarze i dziwki, no i skazani. Teraz nowa moda... . Może mam problem z tolerancją ale na pewno nie jest to sposób do zaimponowania innym. Wyróżnić się można na setki sposobów - ten jest jednym z nich. Opamiętanie przychodzi - jak się takiemu odmieni i trzeba usuwać.
coś dla towarzysza abajujka o "pięknym ciałku":):):)
Papież Franciszek pouczył księży: „Nie bójcie się tatuaży”.
Więcej: https://www.antyradio.pl/News/Papiez-Franciszek-o-(...)
jak jasno widać abajujek jest bardziej papieski od papieża:):):)
Szczęść Boże!
Mili moi!
Gdy wstępowałam do Zakonu postanowiłam w podzięce zrobić sobie tatuaże dwóch jakże ważnych dla mnie osobistości: Ojca Dyrektora i Naczelnika Żoliborskiego. Na plecach, pod łopatkami. Wstępując do Zakonu byłam kobietą słusznej postury żeby nie powiedzieć: otyłą. Lecz żarliwa modlitwa, częste posty i nad wyraz skromne życie zakonne sprawiły że mocno schudłam i powstał poważny problem. Otóż wraz ze zniknięciem tłuszczu skóra na całym ciele a zwłaszcza na plecach mocno mi opadła i teraz te dwa jakże ważne tatuaże mam na pośladkach! I jak tu skorzystać z ubikacji aby nie sprofanować moich Prześwietnych Osobistości? Pozostaje załatwianie się na stojąco i dlatego apeluję: tatuujcie się na czole!
Amen
@abajurek33 Czytam od dłuższego czasu Twoje posty i nie ma takiego w którym nie obraziłbyś kogoś i nie skrytykował. Zmień mały człowieczku swoje podejście do życia bo do ten jad Cię zabije.
Co Ci przeszkadza tatuaż na czyimś ciele? Dlaczego od razu wyskakujesz z "gawiedzią i kuku na muniu"? Czujesz się kimś lepszym bo wierzysz w nieistniejącego boga i klęczysz przed kolesiem w sukience? Czy to nie jest większe kuku na muniu? I jeszcze ten przykład z komunistyczną komisją poborową, czyżby Cię wspomnienia opadły "dobrych czasów"? Na szczęście te czasy się skończyły i obecnie nikomu przy zdrowych zmysłach tatuaż nie przeszkadza. Ogarnij się człowieczku i nie zioń ciągle jadem!
To zostaje na cale zycie,tego nie da sie wymazac gumka.
Ale...osobiście nie jestem przeciwnikiem pięknego,powtarzam pięknego tatuażu. Zwłaszcza kolorowego.I mimo 50+ jestem za
dawno temu to tatuaż nosiła starszyzna wodzowie czyli elita nie dla wszystkich był dostępny. póżniej była taka przywara że tatują kryminaliści. ja to co noszę na ciele jest odzwierciedleniem tego co czuje kim jestem i jaki mam światopogląd. oczywiście przyznam że mam też tatuaż z młodzieńczych lat, był nieprzemyślany nie nawiązuje do mojego życia no coż błąd młodości zapewne jeden z wielu. mam 55 wiosen i napewno przykryję ten niechciany.