Taka dzierżawa za 40 tysięcy złotych to i tak jest luz. Wiele miast kupuje od tych firm ten system za 2 miliony złotych i stawia u siebie na stałe.
Wiedzialem ze tak bedzie "a nie mowilem?" i 40tys zmarnowane na kolejny debilny socjalistyczny projekt, a ile arkus utopil? az tyle ze wstyd im sie teraz przyznac. Dlaczego nikt mi nie wierzy gdy mowie ze krosno to wyludniajaca sie dziura na podkarpaciu i nie ma absolutnie zadnego sensu tutaj nic robic poza drogami i dworcem? (zeby mlodzi mogli wygodnie stad uciekac). Ta zalosna cepelia zwana etnocentrum okaze sie takim samym niewypalem jak CDS jesli nie wiekszym, zapamietajcie moje slowa. Ludzie ogarnijcie sie i przestanie robic dobra mine to zlej gry, its over!W krosnie panuje taka bieda i bezrobocie ze to jest dramat a caly czas oplaty podnosza; smieci, woda, parkowanie, podatki za psy, przekrety z podatkami gruntowymi a wydaje sie kase na takie utopijne gowna, albo ktos jest glupi i buja w oblokach albo ktos bierze niezle w lape za naciaganie spoleczenstwa na ten ciagle zywy bareizm.>next domki dla jezykowJa juz nic nie mam do stracenia bedac inwalida 2 grupy z ciezka depresja, to krosnienskie bagno mnie wykonczylo wobec tego moge to wszystko powiedziec nawet prezydentowi w twarz! Krosnianie przegraliscie i miejcie tego swiadomosc.
No niestety, pozostaje się zaopatrzeć w prywatny składak typu Wigry bądź Jubilat i dalej przemieszczać się w wąskiej miejskiej zabudowie.
"Nie było dużego zainteresowania" To niech firma sobie odpowie - dlaczego ? Bo ceny z kosmosu. Nie może tak być, że w Warszawie czy innym dużym mieście cena wypożyczenia jest około połwę niższa niż w malutkim biednym Krośnie (!)
Takie wypożyczalnie mają sie prawo utrzymać się w dużych miastach a najlepiej akademickich. Ledwo w Rzeszowie takie wypożyczalnie działają. Zakup swojego roweru nie jest dużym wydatkiem. Sam jeżdzę w Pieniny, Beskidy, Bieszczady i zabieram swój rower a nie wypożyczam na miejscu. Pozdrawiam.
Jazda rowerem po Krośnie to prawie samobójstwo. Więc kto by chciał za to tyle płacić? Trzeba zaczać od infrastruktury. Troche pomyślunku a nie wszystko zrobine na pałe z nadzieją że jakoś to bedzie.
W Warszwie płaci się 2 zł za godzinę jazdy z tym ,że 20 minut początkowych jest darmowe ,a na dobrą sprawę od jednego punku do drugiego obskoczysz w te 20 minut więc w sumie prawie za darmo. Moja siostra jak z Wawy przyjechała to jej oczy na wierzch wyszły jak popatrzyła na cennik. Od początku wiedziałam ,że gówno z tego będzie i to się nie ma prawa utrzymać. Chętnie wzięłabym dzieciaki na przejażdzkę rowerową po szkole ale nie za taką kasę. Porażka.