Cieszmy się że mamy w Krośnie dość wydolny system który co roku jest modernizowany. Niedawno nad Sanokiem przeszła burza i zalało nowy basen który zamknęli na kilka miesiecy...
Jak to mówią. Na moją kapustę i sąsiada siano. Każdemu nie dogodzi, choć może strażacy mogliby się lepiej zachować skoro zablokowałi drogę powiatową jak mniemam z opisu, chyba, że gminną. W okolicy Krosna nie wszędzie tak polało. Są miejsca, że prawie nic nie spadło deszczu.
To nie pierwsz i nie ostatnia taka ulewa w Krosnie.
Odslonila braki w mysleniu o niej gu ja nie ma.
kostka piekna ale zalana bo zapomniano ze: czasem deszcz pada i gdzies ta wode trzeba odprowadzic.
Zalane piwnice to wlasnie z tego ze:woda sama zalazla sobie ujscie.
Szacunek dla strażaków lecz nie dla wszystkich . Jakieś wiejskie osp wypompowywało wodę w Żarnowcu ułożyli węże w poprzek drogi ustawili pachołki i zamkneli ruch. No i się zaczęło. Sznur samochodów od Zręcina po drugiej stronie od Jedlicza dojeżdżają do pachołków nawracają drogi zablokowane.Nie jest sztuką pomagać jednym by utrudniać innym .Stało ich chyba z ośmiu i patrzyli jak woda płynie a wystarczyło ustawić jednego w Zręcinie drugiego w Jedliczu i informować o sytuacji.Myślenie ma przyszłość ale jak widać nie w wiejskim osp.
Oj tam... Przynajmniej teściowa bedzie sie cieszyć ze jej grządki podlało :) pozdro dla Jolci :)
W czasie każdego większego deszczu zalewane są te same miejsca, może tam trzeba poprawić odwodnienie albo przeznaczyc je na teren zalewowy i nic nie robić?