To jest tylko niezrozumiały upór proboszcza z parafi Piotra i Pawła z ul.Wyszyńskiego,który wykorzystując swoje kontakty w kurii chce odebrać część wiernych franciszkanom. Najpierw koniecznie chciał budować kościół z plebanią,teraz chce rozbudowywać kaplicę, w której podczas niedzielnej mszy jest pełno wolnych miejsc w ławkach-więc po co rozbudowywać. Ostatni wspniały pomysł to trzy msze św. Z obserwacji wynika,że dwie będą odprawiać sami dla siebie, ale skoro ich stać na taką ekstrawancję to ich sprawa. Niech budują ale tylko za swoje pieniądze ponieważ mieszkańcy osiedla WSK nie widzą takiej potrzeby.
Czyli jednak Krosno nie będzie pierwszą miejscowością która odmówiła kościołowi. Już nawet za komuny nie było problemu żeby wybudować kościół.
SERIO! Kolejny kościół w Krośnie jest aż tak niezbędny? Nie znam liczby mieszkańców osiedla WSK, ale widzę często ludzi wychodzacych z kaplicy po mszy świętej. Około 50 - 100 osob. Nie wiecej. Może ktoś policzy jaki odsetek ludzi poniżej 40 roku zycia uczestniczy w mszy? 5%, 10 % ?
Jeszcze z dwa pokolenia i dalsza taka "polityka" kościoła (czyt. pedofilia, pazerność na kasę, betonowy episkopat i żadnych argumentów dla młodych), a pozostaną tylko puste budynki po kościołach i kaplicach.
Znów zaklamany koscioł katolicki proboje swoimi oblesnymi tłustymi łapskami dorwac sie nie do miasta krosna działek tylko nas wszyskich za smieszna kase ,wykorzystujac urzedników ktorzy na kolanach liza tyłek zeby im sie przypodobac.Koscioł katolicki instytucja która obiecuje zycie po smierci ale jasna rzecz nie za darmo.Przebudzcie sie ludzie .