To jest tylko niezrozumiały upór proboszcza z parafi Piotra i Pawła z ul.Wyszyńskiego,który wykorzystując swoje kontakty w kurii chce odebrać część wiernych franciszkanom. Najpierw koniecznie chciał budować kościół z plebanią,teraz chce rozbudowywać kaplicę, w której podczas niedzielnej mszy jest pełno wolnych miejsc w ławkach-więc po co rozbudowywać. Ostatni wspniały pomysł to trzy msze św. Z obserwacji wynika,że dwie będą odprawiać sami dla siebie, ale skoro ich stać na taką ekstrawancję to ich sprawa. Niech budują ale tylko za swoje pieniądze ponieważ mieszkańcy osiedla WSK nie widzą takiej potrzeby.