Jednak mogli to zaproponować i wykonać społecznie miłośnicy ptaków bądź uczniowie strajkujących szkół w ramach zaocznych lekcji przedmiotu biologia i technika. Znów tutaj pomysły i budki wykonują nasi zapracowani urzędnicy miejscy.
Kilkadziesiąt jerzykow śmiga sobie w okolicy budynku dawnego Naftometu wcześniej Zakład urządzeń naftowych na Naftowej i Tysiąclecia. Zauważyłem, że mają w otworach wentylacyjnych tego budynku przynajmniej dwa gniazda. Zamontować budki na tych ścianach gdzie nie ma okien oraz na wielu starych kominach, które są w mieście i będzie spokój z komarami. Minimum 100 budek. A tak w ogóle w ostatnim tygodniu na ul Magurow lezaly 2 padle jerzyki.
I to jest kapitalny pomysł, tylko żeby UM nie szczędził środków na miejsca dla tych ptaszyn, bo ostatnio to cały magistrat ma słomiany zapał, a w większości te "betony" wolą beton niż środowisko i naturę.
Dobra wiadomość. Jerzyki są świetne! Mieszkam w okolicy RCKP, tam jest ich mnóstwo i z bardzo dokuczliwymi jeszcze w czerwcu komarami poradziły sobie doskonale. Co ciekawe jerzykom bliżej do kolibrów niż do jaskółek a byłem pewien że to niemal te same gatunki.
Okolice dworca ,Kolejowa ,Naftowa i bloki oraz stary cmentarz są siedliskiem wron .Drzewa sa czarne od tych ptaków ,które dawno wyniszczyly inne gatunki drobnych ptaszkow np.sikorki.Na przetrzebienie tych rozdartych stad wronich naturalnym wrogiem bylyby jastrzebie lub sokoly.Moze wtedy zimą wróciłyby sikorki bogatki na parapety okien po słoninkę ????