Patrząc w skali roku ogrzewnie węglem jest droższe niż gazem ziemnym i trzeba się przy tym napracować a piec z zasypem jest dużych rozmiarów.
Co prawda w 20-30 letnich domach wypadałoby wymienić instalację CO na wspołczesną żeby taki kocioł gazowy miał sens.
Do "kostran" kominiarz moze widział wkład od małolepszego to nie ma co sie dziwić że sito, odpowiednia blacha długo posłuży .
Nie pytajcie się jaki jest koszt peletu ,ale jaki będzie ,na pewno będzie rósł,tak bylo z gazem LPG ,olejem opałowym. Znam ludzi którzy mają takie piece i już kombinują z owsem....żeby było taniej ,ale co na to gwarant?
Bo miasto interesuje tylko żeby mieszkaniec nie wyprodukował ani procenta smogu a to że pellet będzie kosztował 1200zł/t,że ogrzewanie będzie kosztowało więcej o 50% niż węglem to ich nie interesuje.Zaraz na rynku pojawi się tańszy peelet z domieszką płyty wiórowej.
Po pierwsze - ogrzewanie pelletem jest najdroższe ze wszystkich paliw stałych i ciekłych, tylko prądem wychodzi drożej. Wystarczy policzyć:
wartość opałowa węgla (przeciętnego) - 25 000 kJ/kg
wartośc opałowa pelletu - max. 18 000 kJ/kg,
a więc z tony węgla otrzymamy niemal 40% więcej ciepła niż z pelletu, co oznacza, że należy go spalić 40% więcej aby otrzymać tyle samo ciepła.
Po drugie - ceny pelletu tak szybko rosną, że należy się spodziewać w niedługim czasie wydatków rzędu 1200 zł/t (na zachodzie Polski dobry pellet tyle już kosztuje). W tej części Polski, gdzie pellet jest już bardzo popularny widać wyraźnie problemy z podażą, które będą się pogłębiać w miarę wzrostu zapotrzebowania.
Znajomy, który używa pelletu twierdzi, że ogrzewanie kosztuje go o 50% więcej niż węglem ekogroszkiem.
Po trzecie - jeśli ktoś skusi się na tani pellet to dopiero może mieć problem. Tanie pellety zawierają różne domieszki, a także, co szczególnie uciążliwe, może zdarzyć się dodatek piasku. Ten piasek w temperaturze jaka jest na palniku - topi się, przez co zakleja dyszę i uniemożliwia palenie.
Po czwarte - problemy z kominem to raczej reguła niż wyjątek i nie ma znaczenia czy jest z cegły czy blachy kwasoodpornej. Problem wynika z tego, że temperatura spalin jest niezwykle niska (niemal całość ciepła odbierana jest do instalacji przez co sprawnośc kotła wysoka). Dlatego też zaraz po założeniu takiego kotła, z zasady, użytkownik ociepla komin, co zapobiega kondensacji w nim pary. W przeciwnym wypadku, w kotłowni jest mała powódź. A tak przy okazji: Znajomy kominiarz mówił mi, że po pięciu latach używania pelletu nawet z wkładu kominowego z blachy kwasoodpornej robi się sitko.
Nikt do tej pory nie wymyślił bezobsługowego kotła na paliwo stałe, nie myślę oczywiście o zasypie podajnika - tylko o czyszczeniu kotła i wyciaganiu popiołu bo takowy istnieje niestety :/ a komin też pasuje wyczyścić.
Ok ok ok. Ja tez kupiłam kocioł polskiego producenta - EEI PELLETS kostrzewa. Zdecydowanie maszyna nie do podrobienia. Posiada wszelkie certyfikaty. Ważne, aby w tym temacie zwracać na to uwagę. Poza tym fajnie, bo teraz można skorzystać z dofinansowań.