Od pracownika oczekuje sie kompetencji miękkich, szczególnie w małych firmach. Co to kran naprawi i umie obsługiwać Excela. Mi to w sumie pasuje :).
Każdy jest kowalem swojego losu. Szczerze to ostatnio szukałem pracy i o dziwo miałem kilka bardzo dobrych ofert. Nie wiem, czy wybrałem najlepszą. Czas pokaże. Czasem może pieniądze nie są najważniejsze.
Pani Agnieszka super. Tak trzymać. Co do pracy w Krośnie i okolicy. Hm. Może nie jest źle. To zależy, ale jeżeli firmy szukają pracownika od wszystkieogo za 2,5 tys. zł netto to, a nawet za mniej, chociaż może jak sie sprawdzisz to dostaniesz te 2,5, ale masz robić wszystko od pracy na produkcji po pracę przy biurku. Wiadomo pracownik nie może siedzieć. Nie boję się wyzwań i lubię taką robotę, ale to jest robota jak sie sprawdzisz na 3 netto, a nie niecałe 2. Ja osobiście nie mam magistra ani inżyniera, więc nie mogę się chwalić i wymagać niewiadomo jakich zarobków, choć liczy sie też doświadczenie i wiedza, a ja lubię zdobywac wiedzę na własną rękę. Taka książkowa i na uczelni też się przydaje. I bez tego ostatnio miałem ciekawe oferty, a w Krośnie na PWSZ-cie są ciekawe kierunki, żeby zdobyć zawód :). Tylko czas i pieniądze :) i wyrozumiały szef.
Nie ma co narzekać. Naprawdę w Krośnie nie jest źle. Budżet miasta Krosna (47 tys. mieszkańców) w 2019 roku to 368 mln złotych. Sanok z Jasłem mają razem nieco ponad 320 mln zł przy liczbie mieszkańców większej od Krosna o około 25 tysięcy. Budżet Gdańska (560 tys. mieszkańców) nieco ponad 3 miliardy zł. Zatem na 1 mieszkańca Gdańska przypadnie rocznie średnio 5,5 tysiąca złotych, a dla mieszkańca Krosna średnio ponad 7,5 tysiąca złotych. W Jaśle jest to około 4,3 tysięcy złotych w Sanoku podobnie. Naprawdę nie ma co narzekać tylko wziąć się do roboty, żeby w Krośnie było jeszcze lepiej.
Uslugi i małe średnie firmy to zawsze były wzorem likwidowania gospodarki, tylko trzeba trochę się orientować, a nie łykać papkę medialną.
Przemysł do nas wróci, bo ci co robili na nas wzbogacili się i to my będziemy niedlugo robić na nich.
No tak, najlepiej siedzieć i narzekać, że "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Jakoś mi się udało parę lat temu po PWSZ znaleźć dość dobrą pracę i to w Krośnie. Ostatnio zmieniałem robotę i to praca znalazła mnie, a nie ja ją.
PS. Pozdrowienia dla p. Agnieszki - super wykładowca, właściwa osoba na właściwym miejscu!
"- Studia magisterskie są odpowiedzią na zapotrzebowanie regionalnej gospodarki, poszukującej wykształconych specjalistów, przygotowanych do pracy w zakładach produkcyjnych i usługowych, ośrodkach naukowo-badawczych czy firmach projektowych i doradczych - podkreślają władze uczelni ." Moi drodzy młodzi uczeni-targowica i roznoszenie ulotek- albo zmywak-nie wymaga aż takich kwalifikacji.Gdzie i jakie mjejsca pracy powstały w ostatnim czasie np w 2018r??
Kto by pomyślał, zawsze wzorem nowoczesnego kraju były usługi i małe średnie firmy a obecnie faktoria, produkcja i kierunek inżynieria produkcji nawet w krosnie.
I jeszcze za 2 netto :). Nie no jak szef jest dobry i widzi, że pracownik się stara i jest niezastąpiony to sypnie groszem.