tramperku, a w którym miejscu ja tak napisałem. Zasada upewnienia się że można przejść nadal obowiązuje.
Jak można nie szanować swojego zdrowia! Kierowca ma bardzo wiele rzeczy na uwadze i musi strzec się wielu rzeczy, przed nim,za nim, z każdej jego stron.Pieszy powinieni przechodzić tylko wtedy i aż tylko wtedy jak ma z jednej czy drugiej strony bezpiecznie. Podobne sytuacje do włażenia czy jest bezpiecznie można zoobserwować na Tkackiej i Grodzkiej, niekiedy to mam wrażenie jakby tam w ramach społecznych przechodzili przez pasy, biedronka-kino. Piesi uważajmy nie warto ryzykować !
yorgos, tak - edukacja WSZYSTKICH! zaczynać należy od przedszkola, a w podstawówce obowiązkowy egzamin państwowy na kartę rowerową/hulajnogę dla absolutnuie każdego ucznia. matqqq - "W cywilizowanym zachodnim kraju zbliżając się do przejścia, to kierowca się zatrzyma i przepuści" - to znaczy, że pieszy jest zwolniony z myślenia i może wejść pod koła, bo ma pierwszeństwo "i chu*"? Kierowca nie zawsze jest w stanie dostrzec pieszego lub w porę wyhamować, więc przenoszenie na niego całej odpowiedzialności za bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych to absurd. Jeszcze raz: Piesi, uważajcie na prześciach
A ja jestem zagorzałym entuzjastą przepisów o pierwszeństwie dla pieszych. W cywilizowanym zachodnim kraju zbliżając się do przejścia, to kierowca się zatrzyma i przepuści. Tylko w Polsce uzurpują sobie prawo do bycia najważniejszym panem i władcą.
Tu chodzi o elemantarną kulturę, której większość kierowców nie ma. Znajomość kodeksu się kłania. Przed przejściem dla pieszych należy zachować szczegóną ostrożność i zmiejszyć prędkość. A 90% tego nie robi, a raczej nie robiło do zmany przepisów.
TRAMPER - wszystko w temacie - POPIERAM
(jestem kierowcą robiącym dziennie 300 km i zupełności się zgadzam .)
Podpisuję się pod postem TRAMPERA i dodatkowo zwracam uwagę na ROWERZYSTÓW!!!. Skręcasz na skrzyżowaniu w prawo - zwracasz uwagę na pieszych, inne pojazdy, czasem na tramwaje i dodatkowo na pędzącego "zza pleców" rowerzystę. O ile pieszy przemieszcza się dość wolno - możesz zareagować, on może też zatrezymać się, o tyle rowerzysta i z rowerzystą takie możliwości są mocno ograniczone.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że na przejście dla pieszych, bezpośrednio przed zbliżającym się pojazdem, najczęściej wchodzą osoby, które nie mają pojęcia o kierowaniu pojazdem. Zwłaszcza o jego drodze hamowania, i w efekcie zatrzymania. Czyli ludzie nie posiadający prawa jazdy, mówiąc kolokwialnie - włażą pod koła. Zwłaszcza młodym kierującym "otwierają się oczy", gdy wsiadają pierwszy raz do L-ki i nagle przychodzi hamować, a auto jedzie na idącego. Sądzę że w mediach zamiast narzekać na PO i PiS, więcej uwagi należy poświęcić na edukację wszystkich. Zarówno starszych jak i młodzieży. W Polsce wprowadza się przepisy europejskie, które nijak nie pasują do naszej infrastruktury i mentalności polskich kierowców.
goatman, skończ pi....ic! Jeżdże prawie codziennie przez Boh. Westerplatte naprzeciw Naftówki. Przeważnie nie zatrzymują się tzw. business woman kierujące "furami". Zdarza się, oczywiście, że "dziadzia" tez pojedzie. Ale to duzo mniej przypadków. Wazniejsze, że przyslowiowe już RKR i RBR przodują w tej niechlubnej statystyce. A połączywszy te dwie grupy - masz zdecydowane prowadzenie piratów. I nie saiej propagandy, że starsi kierowcy nie stosują się do zmian w KD. Może usciślij tę klasyfikację. Powyżej 75-78? to zgoda. Ale też nie wszyscy do jednego wora. Powyżej 80 nie powinno się moim zdaniem siadać za kółkiem. Są oczywista wyjątki. Ale powinny byc potwierdzone badaniami takimi, jak kursanci.
Pajace z pisu niedługo wymyślą że trzeba będzie zatrzymywać się przed przejściem dla pieszych jak tylko książę pieszy wylezie z domu