Mam do uczestników "nocnej jazdy bez celu" propozycję. Zorganizujcie np. nocne biegi bez celu, czy nocną jazdę na rowerze bez celu. Nikomu nie będzie przeszkadzał ryk silników, głośna muzyka z samochodów, czy spaliny, które zatruwają i tak nie najlepszej jakości powietrze w Krośnie.
Kogos to jeszcze dziwi? szkoda nawet komentowac, z krosna trzeba uciekac bo po co tkwic w biedzie finansowej i umyslowej? a wlasnie z tego slynie krosno, sa lepsze miejsca do zycia, niech miasto szkla wymrze.
Ogromnie szkoda że kolejnej inicjatywie odspołcznej zamknięto bramy. Warto spróbować u władz Rzeszowa bądź Przemyśla gdyż Jasło i Sanok mogą mieć nastawienie mniej entuzjastyczne. Chociaż z drugiej strony jakby organizatorzy zadbali o zakaz udziału samochodów ryczących nie wiadomo dlaczego bez tłumika i tych z 30 letnim silnikiem dizla. Wtedy impreza by była zupełnie bezproblemowa i neutralna dla środowiska.
Było myślec przed wyborami , wybraliście sobie dalej stary układ ze starymi niereformowalnymi kadrami Pana PP prezydenta tego już niestety psełdo miasta .
Ja też się pojawię!!
Ono, zostalo zamordowanie z premedytacją!
piotr_2100 szukaj teraz mordercy
Hint from CSA: ną miejscu zbrodni, nie znaleziono włosa
Zawiódł Prezydent zupełnie nieczuły, zawiodla również Policja, jak i Straż Pożarna zupełnie nierozumna potrzebie zgromadzenia kilkuset rdzewiejacych, wypełnionych bęnzyną pojazdów, na obszarze kilkunastu arów. Zawiódł też pewnie Sanepid, zupelnie nieświadom tego, że w ciągu kilku godzin trwania imprezy, pół tysiąca osób, zgromadzonych na parkingu zlokalizowanym przy rzece, będzie musiało, chcąc nie chcąc, dać upust swoim potrzebom fizjologiczym.
Jak zwykle, nie zawiódł tylko Adrian - obrońca wdów i uciśninych.
Jedna z fajniejszych inicjatyw- szkoda ze gaszona. No cóż, nie wolno organizować wiec trzeba się słuchać władzy- ale przecież każdy może pojawić się 17.11 na parkingu na Okrzei, z tego co wiem to nie jest zabronione. Ponoć nawigacja google pokazuje ze z parkingu na Okrzei najszybciej się jedzie na podwale poprzez zamek w Odrzykoniu, Korczyne i Wisze, wiec chyba tez można tamtędy jechać (ponoć może być duży ruch w tamtych godzinach ale warto spróbować) (nie) buntujcie się - trzeba walczyć o swoją przestrzeń.
"Skąd się bierze smog? Auta czy piece?Za smog w skali kraju odpowiadają przede wszystkim piece w mieszkaniach, czyli tzw. niska emisja. Dwa lata temu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli jakości powietrza w Polsce. Według niego za 82–92,8 proc. zanieczyszczeń odpowiedzialna jest niska emisja. Zanieczyszczenia komunikacyjne to 5,4–7 proc., z kolei przemysł to 1,8–9 proc. odpowiedzialności.Tyle tylko, że to dane dla całego kraju, a smog ma często charakter punktowy. Nas interesują głównie miasta, tam z kolei sytuacja bywa diametralnie odmienna. W tym samym raporcie NIK zwrócono uwagę na lokalne uwarunkowania i wskazano, że w 2011 r. w Warszawie emisja liniowa (samochody) odpowiadała za 63 proc. stężenia PM 10. Gdy półtora roku temu wprowadzano w Krakowie pakiet antysmogowy, jako winne zanieczyszczeń wskazywano w połowie piece, a mniej więcej w jednej trzeciej samochody. Dokładne liczby są trudne do wskazania, bo poziom zanieczyszczeń może się w danym momencie różnić w ramach jednej dzielnicy, a zarządzać kryzysem trzeba w skali miasta.Warto zwrócić uwagę, że smog, który powodują samochody to nie tylko, a nawet nie głównie, to co leci z rur wydechowych. W bardzo ciekawej rozmowie opublikowanej przed rokiem w „Gazecie Wyborczej” Katarzyna Barańska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska tłumaczyła, że pył samochodowy w mniej więcej 7 procentach to „dymienie z rury”. Kilkanaście procent to drobinki z opon i klocków hamulcowych. Reszta, czyli ok. 80 proc., to pylenie wtórne, czyli to, co leży na jezdni, a samochody wzbijają w powietrze przejeżdżając.Tak naprawdę trudno więc oddzielać od siebie niską emisję i emisję liniową i argumentować, że „dymią piece, wiec samochody nie mają na to wpływu”. Piece i samochody wzajemnie nakręcają zjawisko smogu.Zmywać ulice! Ale w zimie?W tej sytuacji sensownym narzędziem walki ze smogiem jest zmywanie ulic. Aby w Warszawie odbywało się codziennie apeluje m.in. Polski Alarm Smogowy. Tyle tylko, że w zimie, podczas ostrego mrozu, to utrudnione, bo główne ulice miasta po takim zabiegu zamieniałyby się w lodowiska. Tak się niestety składa, że mroźna, bezwietrzna pogoda najbardziej sprzyja zimowej wersji smogu..."
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/skad-sie-bierze-smog-i-jak-bardzo-winne-sa-auta-53970.html