To będzie ciekawe ta Książka o akcji w Krośnie, będzie prawie jak fantastyka SF dla zmianierowanych czytelników z Warszawy. Jeśli będzie o tym że nie ma pracy a wydatki są i nie jest to 200zł na suszi. Można wspomnieć że gdy sąsiednie miejscowości wyjadą na nocleg to wieczorami jest pusto niczym zombi apokalipsa. W nocy nie ma ani jednego pseudokibica Legi czy Wisły który chciałby się bić i tak dalej.
Jest to budujące , że kolejna młoda osoba z Podkarpacia wdziera się z powodzeniem do kręgu twórców i zdobywa uznanie czytelników . Zdaję sobie sprawę , że jest jej trudniej niż krewniakom znanych celebrytów i tzw. postaci. Gratulacje !
Żyjemy w czasach sztucznej inteligencji i, gdzie nawet boty potrafią pisać całkiem poczytne kawałki, wiec nie jestem do końca pewien, czy jest sens pogratulować komukolwiek, cokolwiek w dziedzinie beletrystyki
...
Miałam przyjemność czytać "Deadline na szczęście". Bardzo wciagająca powieść, ciepła, zabawna i mądra. Szczerze polecam, a autorce gratuluję wydania i życzę dalszych sukcesów :)