A gdzie aktywiści PZW ? Ach przepraszam ICH to tylko, to co się w wodzie rusza!!!
Okey,okey wędkarze nic nie zostawiają po sobie na brzegu,to nie muszą brać udziału w takich akcjach.Chyba,że o czymś nie wiem
.Niki-akcja Tomka T. jest przeprowadzana spontanicznie z potrzeby serca i dbania o środowisko,bez przymusu i na pełnym luzie,aczkolwiek z wielkim zaangażowaniem tych ludzi.A te przykłady co podajesz to,może się mykę ale działają na zasadzie -kto za to opuścić ręce i odejść od ściany,jak to w szkole bywało .A Miasto organizowało podobno taką akcje,i nie pamiętam czy był jakis odzew.
Ja myśle że tylko może coś zrobić ustawa o otwartych darmowych śmietnikach coś typu europejskiego zachodniego "open garbageBin". Wtedy nie będzie wyrzucania do rzeki.
To jest moc! I bardzo dobrze, Tomek, że wyruszyłęś w trasę po gminach, akcja musi się rozwijać, wychodzić na zewnątrz, aby zdobywać nowych sprzymierzeńców i przynosić efekty edukacyjne, realne korzyści, budować dobre nastawienie, bo ostatnimi czasy edukacja na terenie miasta jakby utknęła w miejscu ...a Miasto rozpoczęło własną edukację z sadzeniem drzew i sprzątaniem na wałach Lubatówki angażując w to mieszkańców, szkoły. I to też bardzo dobrze, jestem "za", wszystko co się robi w celu poprawy świadomości mieszkańców jest godne pochwały.
jestem pełen podziwu dla "zielonych ludzi" pozdrawiam