Grzes2-mistrzu,masz rację -te linie powinny być w drugą stronę-co nie zmienia faktu,że w Krośnie też są zakręty i nie tylko w prawo.
andry1 - sznowny gościu, na tym zdjeciu to Sanok w ty miejscu i krótszy atobus przekracza te linie, po prostu żle ich namalowano, chyba ?
Ja pamiętam za komuny, kursowal po Krośnie busik chyba Nyska bordowa i sobie bardzo chwaliłem, chodzilem wówczas do szkoły średniej i bilet w busiku byl droższy jak w menkolu ale komfort jazdy delicje i to wszystko chyba za 3 zł. było ekstra !!!
Mnie rozbawił jeden argument cytuje;
Jednakże okazało się, że autobusy o tych rodzajach napędu występują w długościach co najmniej 12 m, co na warunki naszego miasta jest rozwiązaniem niemożliwym do przyjęcia (Volvo 7900 ma długość 10,5 m – red.)
Odpowiadam !
Firma Solaris Bus & Coach w roku 2012 zaprezentowała autobusy całkowicie elektryczne.
I kolejny cytat;
Obecnie Solaris oferuje kilka typów autobusów elektrycznych. Są to pojazdy o długości 9, 12 i 18 metrów, a także o różnych sposobach ładowania baterii.
http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/43779(...)
Aurosan też ma w ofercie autobusy elektryczne.
http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/autos(...)
http://www.nowiny24.pl/strefa-biznesu/wiadomosci/z(...)
I oczywiście Ursus
http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/warsz(...) Taką strategię ma Samorządne Krosno z Przytockim na czele "dreptania w miejscu".
z podanych linków usuwamy /p
rafal, największa głupota to kupowanie dużych autobusów właśnie, wolę żeby małe jeździły co 15-20 minut niż duży co godzinę czy dwie na tej samej trasie, owszem może duże autobusy dowożące młodzież do szkół na 8 rano mają sens ale to chyba jedyna sytuacja. Wszyscy inni jeżdżą samochodami bo nikt nie będzie czekał na duży autobus godzinę.
Nikt nie mówi,że się nie da-bo da się nawet jeża,
Lukii-jakoś nie przypominam sobie ,żeby krośnieński MKS dysponował flotą przegubowców.Może mnie pamięć myli,to przepraszam.Owszem PKS takowe posiadał.Ja myślę,że jak Ty bujałeś się na przegubie to faktycznie miałeś ubaw,ale może jeszcze raz się mylę,ale moim zdaniem przegub nie był w połowie autobusu. Jak to miasto było województwem to nie było w każdym domu po 2-3 auta,a i pod blokami parkingi były puste.Tu nie chodzi o to czy się mieszczą czy nie, tylko o to, że blokują płynny przejazd przez miasto.Jak dwa staną na przystanku ,to tego drugiego du.a blokuje przejazd innym pojazdom.Oczywiście jest to wina wąskich ulic w tym mieście wojewódzkim.A zTwoich 15 tys.to 95% dojeżdźa prywatnymi autami. I jeszcze jedno za moich lat w Krośnie było tylko jedno ,,RONDO'',i dobrze,że na obecnych nie muszą zawracać !!!
rynienka-odrobiny dobrej woli !!!Komu jej brakuje?Mnie się wydaje ,że temu ,kto wjeżdźa na przystanek i rusza bez kierunku ,albo włączy kierunkowskaz prawy i przejeżdźa przez zatoczkę nie zatrzymując się na niej i nie włączając lewego.
I dlatego jak kierowcy nie nauczą się kultury ,to nawet czteropasmówki nie pomogą.
Największa głupota to kupienie autosanów i tych małych busów- zamiast tego można było kupić 4 hybrydy 12 metrowe. Prywaciarze wożą się po mieście nawet 15-metrowymi autobusami i się mieszczą na zakrętach. Nie widzę problemu puścić na główne ulice po mieście kilka pojemniejszych autobusów.
Podobne bzdury wygadywano przed pojawieniem się w Krośnie autobusów niskopodłogowych. "Za wąskie uliczki", "Nie da się"... Skoro jednak jeżdżą, to znaczy, że się dało. Trzeba odrobiny dobrej woli.
Golonko zgadzam się w 100% !!!
andry1 w latach kiedy Krosno było miastem wojewódzkim do Krosna codziennie dojeżdżało ok 40 tyś ludzi z całego województwa do pracy.
2015-17 rok to winik ok 15 tyś. W tamtych czasach jeździły jedem za drugim wielkie długie autobusy przegubowe łamiące się w połowie. Pamiętam to dobrze lubiałem wtedy jako dziecko stać na środku :D Jakoś drogi Krosna i zatoczki dawały radę.
józek do budy!