I jeszcze jedna uwaga proszę poczytać opis ANKIETY w jakimkolwiek podręczniku socjologicznym - jest ona ANONIMOWA a jej poprawność można zweryfikować kodując ją np. nr. domu a nie IMIENIEM i NAZWISKIEM . To kpina z ankiety jeśli ona nie jest anonimowa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Droga redakcjo krosno24, dlaczego usuwane są moje posty.
Panie Prezydencie, Wysoka Rado przecież to manipulacja opinią publiczną !
Szanowne ludy ci co będą głosować "za" poszerzenia granic Krosna mam dla was prognoze na następne lata waszej egzystencji zgodnie z tym co obecnie posiadają mieszkańcy Krosna: za rok może dwa prezydencik powoła sobie biegłego i dokona przeszacowania wartości zakupionych działek pomimo zrobienia a raczej nierobienia czego kolwiek na nich np. kanalizacja , zbrojenie w inne media itd przeszacuje choćby same krzaki i ugory na teren inwestycyjny podnosząc opłaty tak że napewno wzrośnie wam odpłatność w podatkach albo wieczysta dzierżawa lub inne opłaty gruntowe tłumacząc się dobrem inwestycji na zakupionym terenie będzie wam "lepiej" bo drożej m.in. konieczność wymiany dokumentów na nowe itd. Zyczę powodzenia w płacemiu...
Niech miasto zagospodaruje swoje łąki między wysypiskiem śmieci a Korczyną i Odrzykoniem
>W sprawie poszerzenia granic Krosna dzieci także mają głos
To ostatecznie wskazuje, ile warta jest ta ankieta. Nic. Władza zrobi co będzie chciała.
W życiu właśnie ważne jest, aby odnaleźć w sobie to wewnętrzne dziecko. Mozna włożyć 5mln na adopcję tygrysa bengalskiego - kota którego, nigdy nie pogaskamy - albo wsadzić samochód w rakietę i wystrzelić w pizzzduuuuu... Jeśli naszych notabli cieszy taki stan rzeczy, to również jestem za, i chętnie podpiszę ankietę, jesli oczywiście, przy urnach znajdę gotowe kwestonariusze, bo nie mam drukarki.
Dzwina ta sytuacja kiedy teren już został kupiony od banku. Następnie to chyba tylko żart na 1 kwietnia z tego że dosięgnięcie dowodu osobistego i pełnoletniości daje możliwość oddania głosu. Czyżby wszyscy byliśmu dziećmi, tylko czyimi dziećmi? Dziećmi Boga?
Obawiam sie o frekwencję. "Brak zainteresowania czymkolwiek" - to syndrom typu wyparcia ("mnie to nie dotyczy, nie mam wpływu"), obecny u większości dzisiejszych mieszkańców Krosna. Miasto, które mogłoby skupiać zainteresowanie całej Polski, boryka się z problemem braku zainteresowania samych mieszkańców. Skąd się to bierze? Nie tylko z wychowania rodziców, wmawiających dzieciom od małego "ucz się i wyjedź, bo tutaj nie ma przyszłości". Nie tylko "pęd owczy" - ten, tamten, tamta - wyjechali, to ja też. To także efekt wieloletnich działań "układu". Tak, tak - układu. Układu tworzącego lokalny "szklany sufit". Ale w największym stopniu, jest to efekt nieuleczalnej zaściankowości, homofobii, egocentryzmu i pieniackiej natury wielu. Zbyt wielu - mieszkańców Krosna. Właściwie zatwardziałych debili. Przeważnie dziadów i bab, nosicieli wirusa stagnacji i bezguścia, pseudo-przedsiębiorców oraz ludzi na stanowiskach decyzyjnych, dyrektorskich i kierowniczych, odpowiedzialnych w 100% za takie zjawiska jak zła kondycja firm, depopulacja miasta i martwica rynku.
Spacerując po krośnieńskim opustoszałym rynku, postaram się zapytać kilka młodych osób, czy coś wiedzą na ten temat i sprawdzić ich zainteresowanie tą bardzo ważną sprawą dla miasta. Będą to osoby do 18 r.ż.
Z racji własnych obowiązków proszę o czas do środy, podzielę się z wami tym co usłyszałem i mam nadzieję, że ten artykuł do tego czasu nie trafi do kosza.