Piątkowy wieczór, około godziny 22:00. Zazwyczaj wtedy ruch na mieście jest już niewielki. Jednak nie tym razem. Ulica Podkarpacka pełna jest samochodów, a większość z nich zmierza na parking pod krzyżem papieskim i pomnikiem Jana Pawła II.
Tam znajduje się blisko 100 aut i kilkaset osób w wieku około 20/30 lat, które tworzą małe grupki. W jednym miejscu ktoś puszcza muzykę, w innym słychać głośne śmiechy, a gdzieś indziej warkot silnika. Jest dość spokojnie i bezpiecznie.
Podobny zlot odbył się także w marcu na parkingu pod galerią Portius. Ich organizacją zajmują się założyciele strony na Facebooku Night War Krosno – grupa znajomych, która chce pozostać anonimowa.
- Nasza idea jest bardzo prosta, chcemy łączyć miłośników motoryzacji, bo wiemy, że jest ich w Krośnie i okolicy bardzo dużo – mówią. - Chcemy, aby Krosno się obudziło. Widzieliśmy, że w ciągu dnia jest dużo ciekawych projektów samochodowych, lecz jak nadchodziła noc, miasto stawało się martwe.
Organizatorzy inspirowali się wcześniejszymi akcjami organizowanymi na terenie Krosna, których byli uczestnikami – Motostradą i Nocną Jazdą Samochodem Bez Celu. Pierwsza z nich, organizowana była w okolicy lotniska w latach 2014-2015. Zakończyła się zakazem wjazdu na parking po interwencji mieszkańców, którzy skarżyli się na hałas (przeczytaj tutaj). Druga istniała od 2014 do 2019 roku. Zakończyła się przez konflikt z Urzędem Miasta i Policją, o czym pisaliśmy tutaj.
- Głównie chcemy kontynuować dzieło organizatorów Motostrady, ponieważ to oni zaszczepili w nas pasję, która się rozrasta dzień za dniem – mówią inicjatorzy Night War Krosno (ang. nocna wojna). – Mamy nadzieję, że Miasto Krosno i policja nie wypowiedzą nam wojny, tak jak innym grupom, które działały. Nawet jeśli, to i tak nie przestaniemy działać. Nie zatrzymamy swojego zapału do motoryzacji.
Organizatorzy zlotów starają się „nie podpaść” władzom miasta i policji. W opisie wydarzenia czytamy, jakie zasady obowiązują uczestników:
Dodatkowo ze względu na epidemię uczestnicy proszeni są o noszenie maseczek i zachowanie odległości między sobą.
Pomimo jasnych reguł zawsze znajdzie się ktoś, kto się do nich nie stosuje, co wpływa na niezadowolenie mieszkańców. Po ostatnim zlocie przy pomniku papieskim, otrzymaliśmy wiadomość od czytelnika:
- Na parkingu odbywają się pewnie "weekendowe imprezy", gdyż każdej niedzieli można tu znaleźć butelki po piwie, wódce itp. Poza tym pełno śmieci po kanapkach, frytkach i puste kubełki. Widziałem raz driftujące auto. Nie jest to miejsce służące tego typu aktywnościom, wypadałoby trochę szacunku ze względu na okolice cmentarza.
Na nieodpowiednie zachowanie zwrócili także uwagę organizatorzy. - Nie pozdrawiamy osób, które piją na naszych spotach i czują się bohaterami. Taki syf możecie zostawiać u siebie w domu, a nie na naszych zlotach. Jeśli nie chcesz akceptować naszego regulaminu, to na następny raz zostań w domu, a nie robisz sceny na naszych nocnych spotkaniach – napisali na Facebooku.
Tak, jak w przypadku poprzednich akcji ważnym elementem zlotów jest pomoc charytatywna. – Przed spotem kontaktujemy się z domami dziecka lub schroniskami dla zwierząt i pytamy, w jaki sposób możemy im pomóc, czego potrzebują – mówią organizatorzy. – Gdy po raz pierwszy zrobiliśmy spot ze zbiórką rzeczy na Dom Dziecka w Krośnie, to byliśmy miło zaskoczeni. Bardzo dużo osób przyniosło maskotki i słodycze – dodają.
O zlotach fani motoryzacji dowiadują się na facebookowym fanpage'u. Miejsce spotkania pozostaje tajne do ostatniej chwili.