- Uchwała, choć potocznie nazywana przez nas reklamową, ma na celu porządkowanie miasta w trzech obszarach tematycznych: reklamy, małej architektury i ogrodzeń. Co najistotniejsze, jej celem w zakresie reklam nie jest powszechna likwidacja nośników reklamowych i szyldów, tylko ich porządkowanie, tak by nie zaburzały przestrzeni publicznej i jednocześnie same stały się bardziej czytelne – mówi Marta Rymar, miejski konserwator zabytków.
Uchwała będzie zawierać zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury (np. koszy na śmieci, donic, latarni), tablic i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. Określi ich gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane.
- Takie uchwały są już wprowadzone m.in. w Tarnowie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku czy Olsztynie – mówi Marta Rymar. Ich tworzenie możliwe jest od 2015 roku dzięki tzw. Ustawie krajobrazowej. Ona określa działania, jakie może podjąć miasto. – Pozwala także pobierać opłaty za pojawiające się w mieście reklamy – dodaje.
Ta kwestia okazała się dla radnych kontrowersyjna. – Jeżeli ktoś na swoim ogrodzeniu powiesi baner, to będzie jeszcze musiał zapłacić miastu, niezależnie od tego, że ta reklama jest na jego terenie? – pytał podczas sesji Robert Hanusek, wiceprzewodniczący Rady Miasta.
- To będzie zależało od zapisów uchwały – mówiła Marta Rymar. - Ustawa umożliwia pobieranie opłat za każdą reklamę znajdującą się na obszarze miasta, ale możemy wprowadzić własne ograniczenia i regulacje, np. opłaty tylko za reklamy wielkogabarytowe lub przekraczające 1 m² powierzchni. Kwestia zapisów będzie uzgadniana m.in. na konsultacjach społecznych z mieszkańcami.
Jednak uchwała krajobrazowa nie powstanie tak szybko. Jej sfinalizowanie planowane jest na koniec 2021 roku. Pierwszym etapem będzie przegląd przestrzeni całego miasta. Dzięki niemu zostanie określony stopień „zanieczyszczenia” reklamami oraz stan ogrodzeń i elementów małej architektury.
Następnie powstanie dokumentacja, która będzie podstawą późniejszej uchwały. - Ważnym etapem będą konsultacje społeczne. To będzie trwało dosyć długo, musimy uwzględnić uwagi mieszkańców – dodaje Marta Rymar.
Koszt tych zadań szacowany jest na 64 tys. zł. Z czego 40 tys. zł to zobowiązanie zaciągnięte na przyszły rok.
Gdy uchwała krajobrazowa wejdzie w życie, wszystkie nowe elementy będą musiały spełniać jej warunki. Jej ustalenia zastąpią te, które obecnie zawarte są w planach zagospodarowania przestrzennego np. w kwestii ogrodzeń.
- Mogą pojawić się przepisy nakazujące dostosowanie istniejących elementów. Zazwyczaj, jeśli wymagają one dużych nakładów (np. ogrodzenia – przyp. red.), czas na ich przystosowanie jest dłuższy, a w przypadku reklam - krótszy – mówił Marek Bednarz z Wydziału Planowania Przestrzennego i Budownictwa.
Z ustawy krajobrazowej wiadomo, że czas na dostosowanie to minimum 12 miesięcy.
- Mój dom, mój teren, mój płot, ale przestrzeń jest wspólna. Dopóki ludzie tego nie zrozumieją, będzie wokół nas brzydko - mówią założyciele fanpage'a "Krosno Łonders", na którym od kilku lat ukazują problem wszechobecnych reklam w mieście. - Urząd Miasta podjął bardzo dobrą decyzję. Oby uchwała była przemyślana i ściśle przestrzegana, a urzędnicy pracujący nad nią nie ulegali wpływom tych, którzy najgłośniej krzyczą, lecz tych, którzy mają racjonalne argumenty - dodają.