afera w usa

Sprawa zespołu Decapitated zakończona. Muzycy z Krosna oczyszczeni z zarzutów

Muzycy pochodzącego z Krosna death metalowego zespołu Decapitated mogą wracać do Polski. Byli podejrzewani o porwanie i zbiorowe zgwałcenie fanki po koncercie w Spokane w Stanach Zjednoczonych.
Wiktor Kazanecki
To koniec problemów muzyków. Prokuratura pod ciężarem dowodów postanowiła oddalić zarzuty - donosi serwis The Spokesman-Review
Facebook.com/decapitated

Wniosek o odrzucenie oskarżeń wobec Wacława Kiełtyki, Rafała Piotrowskiego, Huberta Więcka i Michała Łysejki złożyła prokurator Kelly Fitzgerald. Zrobiła to 11 dni przed zaplanowanym początkiem procesu. W uzasadnieniu dla tej decyzji czytamy m.in. o "dobrym samopoczuciu oskarżonej" i "interesie wymiaru sprawiedliwości".

- Zespół odczuwa ulgę i czeka na powrót do domu – stwierdził Steve Graham, adwokat Wacława Kiełtyki w wypowiedzi dla gazety "The Spokesman-Review". Jeffry Finer, obrońca Rafała Piotrowskiego dodał, że był pewien takiej decyzji po tym, jak prokuratura otrzymała zeznania od świadków, w tym wielu uczestników koncertu. Za muzykami wstawiali się m.in. wokalista Piotr Rogucki oraz poseł PiS Dominik Tarczyński, którego list odczytano na sali sądowej. Sami oskarżeni zapewniali o swojej niewinności.

Kobieta, która miała być zgwałcona, posiadała na ciele wiele śladów mogących świadczyć o stosowaniu wobec niej siły. Okazało się, że w trakcie koncertu była widziana w przednich rzędach publiczności. Miała rozpychać się, uczestniczyć w tańcach, a także mocno uderzać rękoma o barierki. Dodatkowo, w 2014 roku udowodniono jej składanie fałszywych zeznań w obronie swojego chłopaka.

Prokuratura odrzuciła oskarżenia wobec członków zespołu. Kobieta, która miała być rzekomo przez nich gwałcona, okazała się być niewiarygodna

W piątek 5 stycznia na Facebooku pojawiło się oświadczenie zespołu. Czytamy w nim, że w oczyszczeniu death metalowców pomogły nowe dowody, które mieliby okazję zaprezentować podczas rozprawy. Podziękowali też fanom, przyjaciołom i rodzinom za wsparcie udzielone w trudnym czasie.

Muzycy Decapitated zostali zatrzymani przez amerykańską policję 8 września ubiegłego roku. Wedle relacji oskarżycielki, po koncercie 31 sierpnia zaproponowali jej i drugiej kobiecie wspólne picie drinków w autobusie wynajętym przez muzyków. W trakcie spotkania atmosfera miała stać się nieprzyjemna. Mężczyźni mieli je napastować seksualnie, a po opuszczeniu wozu przez znajomą oskarżycielki,  przetrzymywać fankę i zmusić do odbycia stosunku seksualnego. W oczekiwaniu na proces osadzono ich w więzieniu, z którego wyszli w grudniu ubiegłego roku. Nie mogli jednak opuszczać Stanów Zjednoczonych. Cały przebieg zdarzeń szeroko opisywaliśmy na łamach portalu.

W świetle amerykańskiego prawa postępowanie wobec Wacława Kiełtyki, Rafała Piotrowskiego, Huberta Więcka i Michała Łysejki w przyszłości może być wznowione.

Grupa Decapitated powstała w Krośnie w 1996 roku. Grała u boku takich sław jak Ozzy Osbourne czy zespołu Slayer. W swojej historii zapisała już tragiczne przeżycia – w 2007 w wypadku samochodowym zginął perkusista Witold Kiełtyka, a wokalista Adrian Kowanek został ciężko ranny. 1 listopada 2011 roku zespół był na pokładzie osławionego lotu z Newark do Warszawy, który lądował na Okęciu bez wysuniętego podwozia.

Czytaj też w archiwum portalu: