Podróże

"Kazbek – cała prawda o szczycie i życiu u jego stóp" spotkanie podróżnicze w K15

  • Spotkanie poprowadzą: Ewa Stachura i Nika Gomiashvili.
  • 30 stycznia 2018 (wtorek), godz. 18:00
  • K15 (Krosno, ul. Krakowska 15)
  • Wstęp wolny

Kazbekiem nazwali go Rosjanie. Dla Gruzinów to Mkinwarcweri, czyli „Lodowa góra”.  W europejskich statystykach przeczytamy, że ma 5033,8 m n.p.m. wysokości, ale Gruzini upierają się, że 5047 m n.p.m. Podobno jest wygasłym już wulkanem, ale w 2002 roku wyziewy gorących gazów na stokach Kazbeku spowodowały zerwanie się lodowca, a w efekcie tego zniszczenie kilku wiosek i śmierć wielu ludzi. W internecie znajdziemy artykuły z przyciągającymi uwagę tytułami sugerującymi, że do wejścia na jego szczyt nie potrzeba nawet rękawiczek, a tymczasem polscy ratownicy właśnie otwierają bazę ratunkową na Kazbeku i ustawiają tabliczki ostrzegawcze w języku polskim na drodze prowadzącej na szczyt. Gruzja staje się coraz bardziej popularnym celem wyjazdów, a więc coraz bardziej popularny staje się Kazbek, bo to przecież on znajduje się na okładkach większości przewodników po tym kraju.

Fot. Ewa stachura

Podczas tego spotkania dowiecie się jak zorganizować wyprawę na Kazbek tak, aby pozostała ona na zawsze najlepszą przygodą w waszym życiu. Dostaniecie konkretne rady: kiedy pojechać, jaki sprzęt zabrać, którą drogę wybrać, czy przewodnik jest niezbędny i gdzie w Kazbegi można kupić gaz do kuchenek turystycznych.

Fot. Ewa stachura

- Współprowadzącym mojego pokazu będzie Nika Gomiashvili – jeden z najbardziej znanych gruzińskich przewodników wysokogórskich - mówi Ewa Stachura. - Nika zdradzi Wam czy można wciąż zachwycać się widokami ze szczytu Kazbeku jeśli było się tam już sto razy, a także doradzi Wam co zrobić, aby podczas wyprawy na Kazbek nie dostać choroby wysokościowej i poleci najlepsze gruzińskie lekarstwo na tą dolegliwość. Ale opowiemy Wam dużo więcej. Dowiecie się: jak żyje się Polce w małej gruzińskiej wiosce na końcu świata, ile wina trzeba wypić, aby dogadać się z gruzińskimi góralami, jaki toast musicie wznieść, aby pokochali Was wszyscy mieszkańcy Kazbegi, a także co stało się z  kolejką linową, która prowadziła na wzgórze, gdzie znajduje się początek szlaku na Kazbek. Opowiemy Wam historie zabawne i również takie, które nie pozwolą Wam spokojnie spać w nocy. 

Fot. ewa stachura

Ewa Stachura z wykształcenia jest prawnikiem i menadżerem. Będąc na życiowym zakręcie, zdecydowała się wyjechać w podróż dookoła świata. Jak sama mów, kiedy przyjechała do Gruzji i spojrzała na Kazbek, to poczuła to „coś”. Poczuła, że znalazła swoje miejsce na świecie. Od razu wiedziała, że to tutaj chcę mieć swój dom. Oczywiście dom z widokiem na Kazbek: - Wiedziałam, że nic nie stanie mi na drodze, żeby spełnić to pragnienie. Musiałam tylko przekonać do tego pomysłu całą wioskę gruzińskich górali. Wszyscy mówili mi, że się nie uda. Udało się! Aktualnie mieszkam i pracuję w Kazbegi – gruzińskiej wiosce położonej u stóp Kazbeku. Połączyłam pracę z pasją i wraz z gruzińskimi przyjaciółmi otworzyłam pierwszą profesjonalną agencję górską Mountain Freaks – Mountain Travel & Adventure Agency w Gruzji. Na szczycie Kazbeku stawałam do tej pory 14 razy. Kiedy tylko mogę, to podróżuję po całym świecie i wspinam się na szczyty różnych gór, ale to Kazbek już zawsze będzie dla mnie górą najpiękniejszą i najbardziej magiczną. 

WIĘCEJ INFORMACJI
  • 13 43 277 11
opublikowano 11.01.2018 09:32
przeczytano 1340 razy
źródło informacji: K15
inne wydarzenia
Brak nadchodzących wydarzeń w tej kategorii.
REKLAMA