Do zdarzenia doszło około godziny 12.20. Kierujący nissanem sunny, 66-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, jechał ul. Naftową w kierunku ul. Okulickiego. Na skrzyżowaniu z ul. Tysiąclecia nie zastosował się do znaku "stop" i wjechał na skrzyżowanie, co doprowadziło do zderzenia z kierującą fordem focusem, która prawidłowo poruszała się ul. Tysiąclecia w kierunku ul. Kolejowej.
Siła uderzenia była na tyle duża, że nissan został przepchnięty i uderzył w oczekujące na wyjazd z ul. Naftowej renault scenic.
Na miejscu błyskawicznie pojawili się strażacy, którzy bardzo szybko usunęli uszkodzone samochody i udrożnili ruch na skrzyżowaniu.
Kierowcy byli trzeźwi. Żaden z nich ani pasażerów nie odniósł poważniejszych obrażeń.
66-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy. - Sprawca kolizji dopuścił się rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego: nie zachował szczególnej ostrożności, nie zastosował się do znaku pionowego "Stop" i nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu pojazdowi, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym - wyjaśnia asp. Beata Winiarska, oficer prasowy KMP w Krośnie.
Mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, że to on ponosi winę za kolizję. Próbował się jednak usprawiedliwiać: - Gdyby ta pani przyhamowała deczko, to by mnie nie pukła. Może się troszkę zagapiła?