Zarębski chciał kandydować z Samoobrony

Po Krośnie od dłuższego czasu krążyła plotka o tym, że Zbigniew Zarębski - były "sponsor" KKS Karpaty - ma kandydować na prezydenta Krosna z ramienia Samoobrony. Pełnomocnik Samoobrony wyjaśnia, że owszem, Zarębski chciał budować struktury tej partii w Krośnie, ale nie dostał odpowiedniej zgody od jej władz.
Artykuł z archiwum 2002-2017

Plotka o tym, że Zbigniew Zarębski ma kandydować na prezydenta, dość długo funkcjonowała w mieście. Rozmawiano o tym na ulicy, w sklepach, w kawiarniach. Jak w każdej plotce, w tej również kryło się ziarnko prawdy.

Przypomnijmy. Kilka lat temu o Zarębskim było głośno w kraju w związku z tzw. aferą sponsora. Zarębski chciał wprowadzić drużynę piłki nożnej KKS Karpaty do pierwszej ligi, ale skończył w kryminale za nadużycia finansowe. Obecnie mieszka spokojnie w wyremontowanym domu przy ul. Krakowskiej.

O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy pełnomocnika do tworzenia struktur Samoobrony RP w dawnym województwie krośnieńskim - Ryszarda Bogaczyka: - Ten pan chciał tworzyć struktury Samoobrony w Krośnie i chciał kandydować. Zarębski robił takie przymiarki - w tym celu jeździł do Sanoka, do biura poselskiego Alicji Lis. Nie dostał jednak odpowiedniej zgody. Człowiek mający wyrok na sobie nie mógł dostać pełnomocnictwa. Poza tym, pełnomocnictwo dostają ludzie, którzy są w partii znani, a nie ludzie "z ulicy" - wyjaśnia Bogaczyk.

- Niech pan obali ten mit o Zarębskim z Samoobrony, bo się mnie ludzie też o to pytają - dodaje na koniec Ryszard Bogaczyk.

Tak czy inaczej, Komitet Wyborczy Samoobrona RP nie może wystawić w Krośnie swojego kandydata na prezydenta miasta, ze względu na zbyt małą liczbę zarejestrowanych kandydatów do Rady Miasta.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)