Ok. godz. 3.00 w nocy do niewielkiego bloku przy skrzyżowaniu ul. Krakowskiej i Hutniczej została wezwana karetka pogotowia. W jednym z mieszkań stracił przytomność dorosły mężczyzna. Ratownicy stwierdzili zachowanie funkcji życiowych.
W międzyczasie na miejsce przyjechał zastęp Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy natychmiast rozpoczęli pomiary stężenia tlenku węgla, czyli śmiercionośnego czadu. Okazało się, że jest on tak wysoki we wszystkich pomieszczeniach, że zagraża życiu wszystkich domowników. Nakazano ewakuację małych dzieci – w wieku 6 lat i 9 miesięcy. Również u matki dzieci stwierdzono wystąpienie objawów zatrucia czadem – miała zawroty głowy i wymioty.
Do kobiety i dzieci wezwano kolejne dwie karetki – wszystkie cztery osoby przewieziono do krośnieńskiego szpitala.
Mieszkanie przewietrzono, ale strażacy przeprowadzili pomiary tlenku węgla w całym bloku. Od parteru aż po czwarte piętro ujawniono śladowe ilości czadu. Cały budynek także przewietrzono.
Pomimo, że największe stężenie czadu stwierdzono w konkretnym mieszkaniu, to jego przyczyny nie są znane - poinformował dyżurny PSP Krosno. Zdarzenie będzie jeszcze wyjaśniane.