Wygodniej i taniej niż w busie. Jasło ma "studencki" pociąg do Krakowa, co z Krosnem?

Nowoczesny, komfortowy i pełen pasażerów pociąg, którym studenci mogą dojechać do Krakowa za niecałe 8 zł. Takie połączenie ma od początku października Jasło. Dlaczego krośnieńscy studenci nadal skazani są na busy?
Weekendowe połączenie Jasło-Kraków cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W niedzielę (5.11) komfortowym pociągiem w drogę do Krakowa wyruszyło z Jasła ponad 200 osób

Punktualnie o godz. 16.40 konduktor gwiżdże, drzwi zamykają się i pociąg ze szmerem meleksa rusza w kierunku Gorlic. Według rozkładu wjedzie na Dworzec Główny w Krakowie o godz. 20.16. Podróż ze stacji początkowej Jasło zajmie mu więc nieco ponad 3,5 godziny.

- To wcale nie tak długo - powiedział Kuba, student 3. roku z Jasła, zanim z tabletem w ręce wsiadł do nowoczesnego wagonu. - Czas leci szybko. W pociągu zawsze można wstać, podejść do okna, iść do toalety, rozprostować kości. No i mamy tu wi-fi, a to daje sporo możliwości zabicia nudy - poklepał pokrowiec od tableta. - W autobusie, busie, czy samochodzie nie mogę z niego korzystać, po od razu robi mi się niedobrze - dodał, i poszedł zająć sobie jeden z wygodnych foteli.

W tym momencie zostało ich już niewiele wolnych, 20, góra 30, co oznacza, że w podróż do Krakowa rusza z Jasła ponad 200 osób, bo skład dysponuje 250 miejscami siedzącymi. Resztę foteli zajmą prawdopodobnie osoby, które dosiądą się najpóźniej w Bieczu, a ci, którzy wejdą na pokład dalej, np. w Gorlicach czy w Tarnowie, będą już musieli stać. Jak pokazują dotychczasowe kursy, skład dojedzie do Krakowa pełny, z około 400 osobami w środku.

Głównie studentami, z myślą o których połączenie zostało uruchomione na początku roku akademickiego. Pociąg kursuje w weekendy. W niedziele po południu zawozi pasażerów do Krakowa, a w piątki o mniej więcej tej samej porze (godz. 16.50) rozwozi młodych ludzi do domów. W Jaśle są po godz. 20.

Bezpośredni pociąg relacji Jasło-Kraków udało się uruchomić dzięki staraniom tak samorządowców jak i entuzjastów kolei ze Stowarzyszenia Kocham Kolej, przede wszystkim w osobie Adama Filara. Połączenie dofinansowane zostało z budżetów województwa małopolskiego i podkarpackiego. Realizuje je spółka Koleje Małopolskie, która do obsługi przeznaczyła pociąg Impuls - nowoczesny skład, wyposażony m.in. w wygodne fotele, klimatyzację, toalety oraz internet bezprzewodowy.

Komfortowe warunki podróży, niska cena (niecałe 8 zł za bilet studencki, 16 zł za bilet normalny), bezpieczeństwo - lista zalet podróży pociągiem jest długa. Okazuje się, że czas nie gra tu aż takiej roli

- Pokazaliśmy, że się da - nie kryje satysfakcji Grzegorz Stawowy, prezes Kolei Małopolskich. - Dobrze dobraliśmy godziny połączenia, zapewniliśmy komfortowe warunki podróży, podczas której można uczyć się, czy przeglądać internet, a przede wszystkim zaoferowaliśmy atrakcyjną cenę. Bilet studencki kosztuje niecałe 8 zł.

Dokładnie 7,84 zł. - Naprawdę niewiele, nawet w porównaniu do biletów miesięcznych na busa - mówi pani Monika, która odwiozła na pociąg studiującą na 1. roku córkę oraz jej chłopaka. - Cena plus komfort, to dwa ogromne atuty tego pociągu. Czasowo wcale nie wychodzi aż tak źle, bo w Krakowie często trafia się na korki. No i bezpieczeństwo większe, bo wiadomo, co dzieje się na drogach, więc i ja się mniej martwię o dzieci. Dobrze byłoby przedłużyć to połączenie do Krosna - proponuje, bo właśnie z Krosna przywiozła studentów na pociąg.

Na to niestety nie ma szans. Impuls to skład elektryczny, a odcinek linii kolejowej nr 108 od Jasła w kierunku Sanoka nie jest zelektryfikowany, tłumaczy Grzegorz Stawowy. I nie będzie. - Nie planujemy w najbliższych latach elektryfikacji linii kolejowej nr 108 na odcinku Jasło-Sanok - wyklucza Jacek Karniewski, przedstawiciel spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

To może spalinowy szynobus, który dowoziłby do Jasła pasażerów z Sanoka czy Krosna na chwilę przed odjazdem składu do Krakowa, a w odwrotnym kierunku czekał już na nich, gdy pociąg wjedzie na peron?

Stanowisko i Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, i krośnieńskiego magistratu nie napawają optymizmem. Zbigniew Kozak, zastępca Dyrektora Departamentu Dróg i Publicznego Transportu Zbiorowego w urzędzie marszałkowskim, po pierwsze informuje, że połączenie obsługiwane przez Koleje Małopolskie działać będzie do czerwca 2018 roku, gdy zakończy się remont lini między Jasłem a Rzeszowem i na tory będzie mógł wrócić podkarpacki przewoźnik - Przewozy Regionalne.

Samorząd województwa zastanawiał się wprawdzie nad uruchomieniem połączeń kolejowych na południe od Jasła, które miałby obsługiwać dodatkowy przewoźnik, kursujący także po stronie słowackiej, ale mimo wstępnych deklaracji, konkretów na razie nie ma.

- Obserwując zainteresowanie nowym połączeniem relacji Jasło-Kraków, Zarząd Województwa Podkarpackiego będzie dążył do dalszych wspólnych inicjatyw z Województwem Małopolskim o jak najkorzystniejsze skomunikowanie z pociągami w relacji Rzeszów-Bieszczady już od najbliższych wakacji 2018, po zakończeniu remontu linii nr 106. Połączenia, które będą miały frekwencje, będą utrzymywane - mówi Zbigniew Kozak.

Na przedłużenie połączenia kolejowego z Krakowa do Krosna raczej nie ma szans. Naszym studentom pozostają przede wszystkim busy

Oprócz zapewnienia, że Krosno już w sierpniu starało się u marszałka województwa o przedłużenie kursu Jasło-Kraków do Krosna, niewiele wynika także z odpowiedzi magistratu. Ze względu na wspomniany remont torów, propozycja przedłużenia połączenia spełzła na niczym, relacjonuje dr Tomasz Soliński, wiceprezydent Krosna: - Otrzymaliśmy zapewnienie, że jeżeli kursy z Jasła do Krakowa będą utrzymane, to zostaną skomunikowane z naszymi pociągami regionalnymi z kierunku Komańczy i Sanoka, których kursy zostaną wznowione w 2018 roku i wtedy mieszkańcy Krosna będą mieli możliwość podróżowania w kierunku Krakowa.

Wiceprezydent Soliński podkreśla jednocześnie, że podróż pociągiem z Jasła do stolicy Małopolski trwa ponad 3,5 godziny, co w porównaniu do jazdy samochodem - około dwóch godzin - jest mało atrakcyjne. Ale jeśli ktoś chce jednak wsiąść do pociągu, to może skorzystać z "bogatej oferty" prywatnych przewoźników na trasie Krosno-Jasło.

- Proponuję panu Solińskiemu w praktyce sprawdzić, jak wygląda ta "bogata oferta" dojechania na dworzec PKP w Jaśle w weekend - skomentował słowa wiceprezydenta Kuba. Pani Monika pewnie by się podpisała pod uwagą studenta, skoro zamiast wysłać dzieci busem, sama zawiozła je na pociąg do Jasła.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)