Więcej pociągów przez Krosno, ale towarowych

Od pewnego czasu przez Krosno przejeżdża znacznie więcej pociągów niż zwykle. Czyżby ktoś znów uwierzył w sens istnienia torowiska w południowo-wschodniej części regionu? Nic z tych rzeczy. Taki stan utrzyma się tylko do grudnia, kiedy to naprawiony będzie most kolejowy koło Starego Sącza.
Pociągi towarowe jeżdżą przez Łupków i dalej przez Krosno, ponieważ powódź zerwała most kolejowy między Starym a Nowym Sączem

Od dawna przez stację Krosno nie przejeżdżało tak wiele pociągów. Do istniejących połączeń osobowych i towarowych dołączyły kolejne składy. Łącznie w ciągu doby może ich jeździć kilkanaście.

Wzrost liczby pociągów spowodowany jest zerwaniem mostu na Popradzie koło Starego Sącza. Miało to miejsce podczas ostatniej powodzi - 4 czerwca wezbrane wody Popradu podmyły filary mostu i dwa przęsła zawaliły się do rzeki, ruch pociągów został przerwany. - Na skutek tego wydarzenia nastąpiło zamknięcie kolejowego przejścia granicznego Muszyna - Plaveč. Celem realizacji kontraktów zmuszeni byliśmy przekierować potok ładunków na inne przejście graniczne ze Słowacją - informuje Piotr Apanowicz, rzecznik prasowy PKP Cargo.

Stan torowiska jest fatalny. Na niektórych odcinkach linii z Łupkowa do Jasła trzeba zwalniać poniżej 20km na godzinę

W konsekwencji, od 14 czerwca 5 par pociągów towarowych zostało skierowanych na trasę Jasło - Łupków - Medzilaborce. Oznacza to, że przez stację Krosno przejeżdża dodatkowych 10 pociągów.

Jak informuje rzecznik PKP Cargo, dotychczas przewozy towarowe przez przejście graniczne w Łupkowie były zawieszone ze względu na ograniczenia co do ilości brutta pociągu, czyli masy wagonów wraz z ładunkiem. Nieoficjalnie mówi się też o lobby politycznym na rzecz trasy przez Muszynę. Teraz, w związku z uszkodzeniem mostu na Popradzie, dokonano częściowej naprawy torowiska na tej linii i mogą nią poruszać się pociągi 1000-tonowe, a nie jak dotychczas 350-tonowe.

Okazuje się jednak, że pomimo zwiększenia parametrów linii, trasa ta nie jest satysfakcjonująca dla przewoźników towarowych. - Wymaga to dzielenia składów na stacji Jasło i przewożenia pociągów na dwa razy, co znacznie podwyższa koszty. Ponadto jest to linia niezelektryfikowana, co generuje dodatkowe koszty. Dla porównania zelektryfikowaną linią 91 przez przejście graniczne Muszyna - Plaveč mogą kursować 2000-tonowe pociągi - wyjaśnia Piotr Apanowicz.

Pociągi mają blisko pół kilometra długości. Niektóre składają się z 30 14-metrowych wagonów

Raczej nie ma więc co liczyć na to, że na będące w katastrofalnym stanie torowisko na stałe wrócą pociągi, a ono samo doczeka się gruntownego remontu. Pociągi towarowe powrócą na trasę przez Muszynę, zaraz po naprawie mostu w pobliżu Starego Sącza. - Według informacji otrzymanych z PKP Polskie Linie Kolejowe szacuje się, że most będzie gotowy na dzień wejścia w życie nowego rozkładu jazdy tj. 12 grudnia 2010. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to ostateczna konstrukcja, czy też prowizoryczna, umożliwiająca prowadzenie ruchu na przejściu granicznym na czas budowy prawdziwego mostu - mówi rzecznik. - W momencie usunięcia utrudnień na odcinku Nowy Sącz - Muszyna, ponownie zostanie wznowiony ruch pociągów na tym przejściu granicznym - podkreśla.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)