Publikujemy kolejną dawkę "Waszych spraw", czyli problemów, z którymi na co dzień muszą borykać się mieszkańcy naszego miasta. Za pośrednictwem portalu pytają władze miasta o sposób i termin ich rozwiązania. Oto kilka z nich.
"Jeżeli dobrze pamiętam, to w 2010 roku były remontowane schody z osiedla Staszica na targowicę. Może ten, co remontował i wziął za to pieniądze, teraz wykona remont z własnych środków" - zastanawia się jeden z naszych czytelników. - "Po tych schodach chodzi wiele starszych osób oraz matki z dziećmi. Wózkiem to jest sztuka zjechać, chyba że po schodach" - kontynuuje, prosząc o interwencję.
Istotnie, kilka stopni jest całkowicie pokruszonych, poruszanie się po schodach jest bardzo utrudnione. Zapytanie nadeszło w samą porę, bo tuż po wizytacji przejścia przedstawicieli Urzędu Miasta i Zarządu Dzielnicy Śródmieście.
- Postaramy się doraźnie poprawić schody, skuć i nadbetonować brakujące stopnie - zapewnia Ryszard Sokołowski, naczelnik Wydziału Drogownictwa Urzędu Miasta w Krośnie. - Propozycja jest jednak taka, żeby do budżetu wprowadzić nowe zadanie, wykonać projekt zupełnie nowych schodów, bardziej estetycznych i trwałych. Zarząd dzielnicy ma wnioskować, aby przynajmniej w tym roku umieścić z budżecie projekt, w przyszłym roku nastąpiłaby ewentualnie realizacja.
Inny z czytelników zwraca uwagę na stan przejazdów przez tory na tzw. "Zetce" i na ul. Czajkowskiego: - "Są strasznie nierówne. Do tego dochodzą wielkie dziury i przez przejazd kolejowy jedzie się z prędkością 5 km/h. Wyrównanie tego na pewno usprawniłoby ruch na tych skrzyżowaniach. Strach pojechać tam szybciej, żeby koła nie urwać. W godzinach szczytu, kierowcy jadący od strony "Szczepanika" lub ulicy Pużaka w stronę dworca czekają na "Zetce" dobre 10 minut, żeby przejechać przez skrzyżowanie. Tak samo krzywe płyty były na ulicy Pużaka (obok wiaduktu) i zostały one wyprostowane. Zupełnie inaczej się teraz tamtędy jedzie. Jestem pewny, że na "Zetce" i na Czajkowskiego też można te płyty wyrównać".
Okazuje się, że nie jest to takie oczywiste, bo przejazd przez tory jest własnością kolei. Inaczej jest w przypadku wspomnianych, poprawionych torów przy wiadukcie pieszym, ich naprawa nie jest zasługą ani miasta, ani kolei. - Ten przejazd poprawił właściciel torów, czyli firma Panmar - informuje Ryszard Sokołowski.
Jest jednak szansa na poprawę przejazdu w innych częściach miasta, ale nie da się tego zrobić od razu. Władze miasta są właśnie po rozmowie z PKP. - Przedstawiciele spółki PLK zajmującej się torami, zobowiązali się, że do połowy roku wyremontują przejazd kolejowy na ul. Czajkowskiego - zdradza naczelnik Wydziału Drogownictwa. Zastosowana ma zostać nowoczesna, gumowa nawierzchnia, wykonana z elastycznych, tłumiących hałas płyt.
A co z pozostałymi przejazdami, np. na ul. Lwowskiej? Tu PKP liczy na współpracę z władzami miasta. Te jednak czekają na decyzje w sprawie dofinansowania przebudowy całej ul. Lwowskiej. - Złożyliśmy wniosek i czekamy. Jeśli będą środki, wtedy razem z koleją ten przejazd poprawimy - słyszymy w Urzędzie Miasta. Podobnie jest z "Zetką". Aktualnie powstaje projekt przebudowy tego skrzyżowania. Poprawa tego przejazdu w podobnej technologii najprawdopodobniej nastąpi dopiero przy okazji budowy ronda w tym rejonie. Termin realizacji - najwcześniej przyszły rok.