"Dlaczego nie można przejść chodnikiem na ul. Grodzkiej? W tym miejscu i tak przejście jest utrudnione ze względu na wąski chodnik i zaparkowane samochody. A teraz trzeba się między nimi przeciskać albo przechodzić na drugą stronę ulicy" - pyta pani Alicja.
Przejście chodnikiem zamknięte jest od kilku tygodni. Najpierw zabezpieczono je prowizorycznie taśmami, potem pojawiło się solidniejsze ograniczenie dostępu w postaci barier.
Ustawiono je tuż poniżej budynku urzędu miasta, na granicy z sąsiednią posesją. W tym miejscu, tuż przy chodniku stoi mur oporowy, trzymający skarpę. Najprawdopodobniej po ulewnym deszczu, pod naporem ziemi, pojawiło się na nim pęknięcie. To przypuszczalna przyczyna - właściwą ustalają w urzędzie.
Mur grozi zawaleniem. To dlatego przejście zostało zamknięte.
- Zwróciliśmy się o wykonanie ekspertyzy konstrukcyjnej, która pozwoli na określenie stanu technicznego budowli oraz wskaże rodzaj, kolejność i konieczność wykonania prac naprawczych - informuje Maciej Gernand, sekretarz miasta. - Działania związane z remontem wykonywane będą zgodnie z ekspertyzą konstrukcyjną. Do czasu prac obiekt został zabezpieczony trwale barierami ograniczającymi dostęp przechodniów.