Włamywacze wpadli w ręce policji w miniony czwartek (23.07), kiedy w nocy kradli paliwo z samochodów stojących na parkingu przy ul. Mickiewicza. Jeden ze sprawców został ujęty na gorącym uczynku przez świadków, a drugi został zatrzymany rano w swoim domu.
Na miejscu mężczyźni porzucili gumowe węże, za pomocą których spuszczali paliwo z baków. Włamywaczami okazali się dwaj 17-latkowie, jeden z Korczyny, drugi - z jej okolic.
Potwierdziły się przypuszczenia policjantów, że to włamanie jest tylko przysłowiowym wierzchołkiem góry lodowej.
- Podczas przesłuchań obaj 17-latkowie przyznali się, że od ubiegłego roku okradli na terenie Krosna około 50 samochodów. Ich głównym celem było paliwo i anteny CB - mówi Marek Cecuła rzecznik prasowy policji w Krośnie. - W większości przypadków wyłamywali elementy zabezpieczenia wlewów paliwa, wyrządzając szkody znacznie przekraczające wartość kradzionej benzyny - opisuje.
Policjanci ustalili, że 17-latkom pomagał 16-letni mieszkaniec gminy Korczyna.
Na terenie Krosna łupem złodziei głównie padało paliwo z samochodów zaparkowanych w rejonie ulic: Mickiewicza, Wojska Polskiego, Grodzkiej, Czajkowskiego, Traugutta, 1000-lecia oraz na parkingu obok szpitala przy ul. Korczyńskiej. - Sprawcy kradli z nich po kilka, kilkanaście litrów paliwa i przez to większość pokrzywdzonych zauważała kradzież dopiero podczas wizyty na stacji benzynowej - informuje Marek Cecuła.
Sprawcy działali też poza Krosnem - w Iskrzyni i Korczynie. Tylko tam z pięciu samochodów ciężarowych i traktora ukradli kilkaset litrów oleju napędowego i anteny CB, powodując straty przekraczające 5 tys. zł.
Łącznie szacunkowe szkody wyrządzone przez nastolatków wynoszą kilkanaście tysięcy zł.
- Spośród 19 ustalonych do tej pory właścicieli okradzionych aut, jedynie 11 zgłosiło fakt włamania. Pozostałe osoby, którym w ciągu ostatniego roku skradziono paliwo na terenie Krosna, prosimy o kontakt - apeluje rzecznik prasowy.
Komenda Miejska Policji w Krośnie - tel. 0-13 43 29 900, e-mail krosno@podkarpacka.policja.gov.pl.
Obydwaj 17-latkowie do czasu rozprawy w sądzie pozostaną pod dozorem policji. Za kradzieże z włamaniem grozi im kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Nieletni za swoje czyny odpowie przed sądem rodzinnym.