Włamywacze okradli jedną z krośnieńskich hurtowni dwukrotnie, w nocy z 10 na 11 maja br. i z 2 na 3 czerwca. Ich łupem padły materiały budowlane o łącznej wartości około 20 tys. zł. Przestępcy ukradli m.in. ponad 100 rolek wełny mineralnej, ponad 80 wiader z tynkiem mozaikowym i elewacyjnym oraz 3 plastikowe okna.
Kilka dni po drugim włamaniu policjanci ustalili krąg osób mających związek z tymi przestępstwami oraz miejsca przechowywania skradzionych przedmiotów.
- Wszystkie trzy okna, część wełny i tynku funkcjonariusze odnaleźli w Krośnie, w garażu należącym do 60-letniej kobiety oraz w domu budowanym przez nią w jednej z miejscowości w gminie Chorkówka - informuje Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. - Tylko zły stan zdrowia potwierdzony opinią lekarza sprawił, że krośnianka zamiast do policyjnego aresztu trafiła do szpitala.
Kolejnych kilkadziesiąt wiader tynku policjanci zabezpieczyli dzień później u 45-letniego mieszkańca gminy Miejsce Piastowe. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany na okres 2 miesięcy.
Do tej pory policji udało się odzyskać mienie o wartości około 6 tys. zł.
Od połowy czerwca policjanci poszukiwali jeszcze dwóch mieszkańców Krosna w wieku 25 i 40 lat, będących wspólnikami 45-latka. Ostatecznie mężczyźni zostali zatrzymani w ubiegły piątek (05.08) we Wrocławiu.
W poniedziałek (08.08) krośnieński sąd przychylił się do wniosku prokuratora i tymczasowo aresztował obydwu krośnian. - Zgodnie z decyzją sądu 40-latek spędzi w areszcie śledczym najbliższe 3 miesiące, zaś 25-latek będzie tam przebywał miesiąc krócej. Za udział we włamaniach wszystkim trzem mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat - dodaje Cecuła.
Aktualnie policjanci oraz prokuratorzy nadal pracują nad ustaleniem wszystkich szczegółów włamań i nie jest wykluczone, że lista podejrzanych w tej sprawie będzie dłuższa.