Uciekał przed policją, zaparkował w jej bazie

Na szczęście nikt nie doznał obrażeń podczas nocnego pościgu policjantów za hondą civic. Uciekający ulicami Krosna 16-latek ostatecznie staranował bramę wjazdową i zatrzymał się na terenie... policyjnego parkingu.
Ucieczka nastolatka nieoczekiwanie zakończyła się na policyjnym parkingu. Wcześniej kierowca bez uprawnień zignorował znak "stop" i czerwone światła

Około północy z soboty na niedzielę (12/13.11) policjanci ruchu drogowego, patrolujący nieoznakowanym radiowozem teren Krosna, postanowili zatrzymać do kontroli niepewnie poruszającą się po ul. Wojska Polskiego hondę civic z czterema młodymi osobami w środku. Kierowca auta zlekceważył jednak sygnały świetlne i dźwiękowe, rozpoczynając ucieczkę w kierunku centrum miasta. Policyjna vectra ruszyła w pościg.

- Jadąca z bardzo dużą prędkością honda przejechała przez Plac Monte Cassino, ul. Staszica, po czym skręciła w ul. Czajkowskiego. Następnie, lekceważąc znak "stop", samochód przejechał na wprost przez skrzyżowanie z ul. Podwale, kontynuując jazdę w kierunku ul. Podkarpackiej. Również tam kierowca hondy pojechał prosto w ul. Składową, przejeżdżając przez skrzyżowanie przy palącym się czerwonym świetle sygnalizatora - relacjonuje Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie.

Kilkaset metrów dalej uciekinier nie zdołał już pokonać ostrego zakrętu w prawo, lecz pojechał prosto, taranując bramę przy nieczynnym wjeździe na teren policyjnej bazy magazynowej. Chociaż samochód zatrzymał się, kierujący nim młody mężczyzna próbował dalej uciekać pieszo. Po chwili został jednak dogoniony i obezwładniony przez funkcjonariuszy. - Okazało się wówczas, że jest to mieszkający w Krośnie 16-latek. Ze względu na wiek chłopiec nie ma prawa jazdy, a przeprowadzone badanie wykazało w jego organizmie śladowe ilości alkoholu - mówi rzecznik.

Pasażerami auta byli natomiast 17-letni brat kierującego, 20-letni współwłaściciel hondy oraz ich 19-letni kolega. Wszyscy są mieszkańcami Krosna. Dwaj najstarsi mężczyźni byli trzeźwi, zaś w organizmie 17-latka stwierdzono ponad 1,2 promila alkoholu.

Hondą podróżowały cztery osoby, na szczęście nikomu nic się nie stało

O zdarzeniu policjanci powiadomili rodziców obydwu nieletnich braci, przekazując ich pod opiekę ojca. Niebawem informacja o ich zachowaniu zostanie przekazana do sądu rodzinnego.

Właściciel samochodu odpowie natomiast za jego udostępnienie osobie bez uprawnień do kierowania takimi pojazdami.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)