Trener siatkarek ucierpiał w kolizji

W środę (1.03) na skrzyżowaniu ulic Tysiąclecia i Naftowej doszło do groźnie wyglądającej kolizji. W zdarzeniu ucierpiał Dominik Stanisławczyk, trener siatkarek Karpat Krosno. Zapewnia jednak, że pojawi się na najważniejszych meczach w sezonie.
Kierujący fiatem siena sprawca kolizji stracił prawo jazdy. - Mogło się stać coś naprawdę poważnego - tłumaczy policja

Do kolizji doszło przed godz. 17:30. 19-letni kierujący fiatem siena, mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, skręcając w lewo z ul. Tysiąclecia w Naftową nie udzielił pierwszeństwa prawidłowo jadącej maździe, którą prowadził 32-letni Dominik Stanisławczyk, trener I-ligowej drużyny siatkarek Karpat Krosno.

- W wyniku uderzenia fiat został odrzucony na chodnik, a mazda po uszkodzeniu słupka ochronnego na skrzyżowaniu wjechała na chodnik przed sklepem Biedronka – relacjonuje podkom. Krzysztof Belczyk, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Krośnie.

Obaj kierowcy ucierpieli w kolizji i trafili do szpitala. Po badaniach okazało się, że ich obrażenia nie są groźne.

- Mam skręcenie szyi i założony kołnierz, ale ogólnie nic poważnego mi się nie stało – uspokaja Dominik Stanisławczyk, którego drużynę w najbliższym czasie czekają najważniejsze mecze w sezonie – walka o utrzymanie w lidze. - Myślę, że pojawię się w przyszłym tygodniu na play-outach.

W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego kierującemu fiatem zatrzymano prawo jazdy. 19-latek nie nacieszył się nim długo, bo dokument posiadał od grudnia 2016 roku.

- W przypadku takiego zdarzenia obligatoryjnie zatrzymujemy prawo jazdy. Mogło się stać coś naprawdę poważnego – tłumaczy podkom. Belczyk.

O tym, na jak długo mężczyzna straci dokument, zdecyduje sąd. Utratę prawa jazda może orzec na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)