Teraz zimny i śliski, wkrótce sztuczny i przykryty

Mamy dobrą i złą wiadomość dla sympatyków szaleństw na lodowisku przy ul. Bursaki w Krośnie. Dobra: na łyżwach będzie można jeździć nawet w marcu. Zła: zadaszenie zostanie wykonane dopiero w dwóch kolejnych latach.
Lodowisko ma swoich zagorzałych fanów, którzy korzystają z niego do godzin wieczornych

W uchwalonym świeżo (31.01) budżecie miasta Krosna wśród inwestycji z zakresu sportu znajduje się pozycja "Modernizacja lodowiska i budowa zadaszenia". Realizacja tej inwestycji została podzielona na 3 etapy, które mają zostać sfinansowane w ciągu najbliższych 3 lat (2005-2007).

- Za kilka tygodni położona zostanie sztuczna płyta lodowiska oraz uruchomione specjalne agregaty, które będą mrozić lodową nawierzchnię - mówi Alfred Maślikiewicz, naczelnik Wydziału Inwestycji i Drogownictwa Urzędu Miasta. - Nawet w marcu, w wiosennym słońcu, będzie można pojeździć na lodowisku - zapewnia naczelnik.

Płyta lodowiska zamieni się latem w... korty tenisowe ze sztuczną trawą. Na zimę trawa zostanie ściągnięta i lodowisko ponownie pokryje się lodem.

Z lodowiska korzystają wszyscy: i małe dzieci, i dorośli. Przeważa młodzież

Zadaszenie lodowiska zostanie wykonane w dwóch kolejnych latach (2006-2007). Na razie ścierają się dwie koncepcje: będzie to albo rodzaj wielkiego namiotu, albo konstrukcja trwała. - Może się okazać, że taka konstrukcja będzie niewiele droższa od namiotu, ale za to będzie trwalsza - myśli głośno Alfred Maślikiewicz.

Lodowisko przeżywa obecnie oblężenie, szczególnie popołudniami i wieczorami. - Lód jest śliski i zimny, ale za to dziewczyny jeżdżą gorące - mówi z uśmiechem Wojtek "Bones" Kardyś, jeden z miłośników jazdy na łyżwach.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)