Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek (23.05) tuż po godzinie 15.00. Stojący przed światłami na ulicy Podwale Opel Astra kierowany przez 56-letnią krośniankę nagle zaczął się palić. Na miejsce wezwano strażaków i policję.
Przyjechał jeden zastęp Państwowej Straży Pożarnej składający się z pięciu strażaków. Akcja trwała blisko godzinę. Pożar udało się ugasić przy pomocy tzw. piany ciężkiej.
- Jako przypuszczalną przyczynę pożaru strażacy wskazują zwarcie instalacji elektrycznej - informuje mł. bryg. Marek Rysz, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie.
Spaliła się komora silnika samochodu. Straty wstępnie oszacowano na 10 tys. złotych, mienie uratowane - na tyle samo.
Samochód udało się zepchnąć na chodnik, jednak przez kilkadziesiąt minut centrum miasta było niemal sparaliżowane.