Sylwester 2014: przewidzieliśmy przyszłość?

Przed zeszłorocznym Sylwestrem opublikowaliśmy artykuł pt. "Sylwester 2014: gdzie spędzić tę noc". Czytelnicy zareagowali błyskawicznie: "K24 planuje już następny rok". Tak, pomyliliśmy datę, zdarza się. Błąd poprawiliśmy, choć po roku wydaje się, że tak naprawdę nie było to konieczne.
W programie Sylwestra 2014 bez zmian, zwłaszcza tej jednej, na którą sporo osób liczyło: bez zabawy na Rynku

Tamten artykuł zaczynał się tak: "Tak jak w ubiegłym roku, także i tym razem nie będzie zabawy sylwestrowej na krośnieńskim Rynku. RCKP stawia na rozrywkę z wyższej półki i zaprasza na spektakl "Ławeczka", występ taneczny i koncert ballad. Na Rynku będzie jedynie pokaz sztucznych ogni. Kto nie chce takich atrakcji, może obejrzeć film lub skorzystać z ofert lokali rozrywkowych".

W programie Sylwestra 2014 trzeba zmienić tylko jeden szczegół: tym razem RCKP zaproponowało pożegnanie roku w stylu włoskim, z muzyką od Pucciniego po Zucchero. Zaprezentują ją artyści operowi, wirtuoz fortepianu i elektryzujący wokalista. Cena biletu jest taka sama jak przed rokiem: 100 zł za jedną osobę, 170 zł od pary.

Poza tym bez większych zmian, zwłaszcza tej jednej, na którą sporo mieszkańców liczyło: zabawy sylwestrowej na Rynku.

O północy nad Rynkiem tradycyjnie rozbłysną fajerwerki. Utworzą na ciemnym niebie fantazyjne różnokolorowe kształty, błyski rozświetlą dachy kamienic, huk wystrzałów zatrzęsie szybami w oknach, psy zaczną ujadać, zawyją alarmy w samochodach.

Tak jak przed rokiem artKino powita Nowy Rok na komediowo. Widzowie obejrzą trzy filmy: "Mów mi Vincent", "Love, Rosie" oraz "Za jakie grzechy, dobry Boże?". Bilety: 20 zł za jeden film, 48 zł za karnet.

Niezawodne pozostały też lokale, które zaproponowały bogatą ofertę imprez sylwestrowych: bal lub zabawa, elegancko lub bardziej na luzie, klimat "black&white" lub styl retro, DJ lub zespół, kilkadziesiąt lub kilkaset złotych za wstęp.

Pewnie podobne będą również komentarze pod artykułem. Jedni powiedzą, że dobrze, że nie ma imprezy na rynku, bo chodzi na nią tylko młodzież, która później grandzi (co niektóre miasta też zmądrzały i się z imprez wycofały). Drudzy, że miasto znowu rozczarowało, wydało kupę kasy na "skansen szkła", zamiast zafundować mieszkańcom Sylwestra z przytupem.

Niezmienny pozostanie też szampan i życzenia, aby Nowy Rok był lepszy. Albo przynajmniej nie gorszy.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)