Świąteczna pomoc: dwie tony żywności

Ponad dwie tony żywności udało się zebrać wolontariuszom Towarzystwa Rodzin Wielodzietnych w Krośnie. Świąteczne paczki trafią do najbardziej potrzebujących rodzin - bez pracy, nękanych chorobami. Podczas drugiej charytatywnej akcji w Krośnie zbierano pieniądze na potrzeby hospicjum. Na razie jest 40 tysięcy, ale datki nadal spływają.
Efekty zbiórki pozwoliły na stworzenie 200 paczek

Czterdziestu wolontariuszy Towarzystwa Rodzin Wielodzietnych w Krośnie przez dwa dni (30-31.03) prowadziło zbiórkę żywności. Krośnianie nie zawiedli, chętnie dzielili się swoimi zakupami.

- Zebraliśmy dokładnie 2148 kg żywności, w tym prawie tonę makaronu, ponadto cukier, mąkę, ryż, trochę słodyczy: zajączków czekoladowych, ciastek, czekolad - informuje Danuta Kowalczyk, przewodnicząca Towarzystwa Rodzin Wielodzietnych w Krośnie. - Jak na Krosno jest to bardzo dobry wynik. Cieszymy się, że mamy co dać.

Z zebranych produktów udało się przygotować 200 paczek, po jednej dla rodziny. - Wybieramy rodziny, w których sytuacja jest najtrudniejsza, gdzie jest bezrobocie, chore dzieci, samotne matki, samotni ojcowie czy eurosieroty - podkreśla Danuta Kowalczyk.

- Z całego serca dziękujemy mieszkańcom Krosna i okolic za wsparcie naszej akcji. Szczególne podziękowania należą się kierownictwu sklepów i personelowi, którzy pomagali jak mogli - dodaje. - Wszystkim życzymy pogodnych, rodzinnych i wesołych świąt.

Za każdy datek wolontariusze wręczali żonkila

Drugą akcję - "Pola Nadziei" zorganizowało nowo powstałe Towarzystwo Przyjaciół Krośnieńskiego Hospicjum. Wolontariusze z bukietami sztucznych i żywych żonkili rozdawali kwiaty wszystkim, którzy zechcieli wesprzeć finansowo działające w naszym mieście hospicjum.

- Plany nieco pokrzyżował nam śnieg, zaczął padać już w nocy. Na krośnieńskim Rynku mało było spacerowiczów, a na ulicach pojawiali się nieliczni, zziębnięci przechodnie - relacjonowali organizatorzy. - Na szczęście, jak co roku, pod kościołami dzieci i młodzież mogły liczyć na  hojność ludzi dobrej woli. Także w krośnieńskich galeriach, supermarketach, a nawet w autobusach MKS nie brakowało ofiarodawców.

Zbiórka pod kościołem św. Piotra i Jana z Dukli w Krośnie

Na koncie "Pól Nadziei" jest już blisko 40 tys. zł, ale nie jest to jeszcze ostateczna kwota. Pieniądze cały czas napływają z okolicznych gmin, gdzie także prowadzona była kwesta.

Hospicjum działa już od roku, pierwszy chory został przyjęty 28 marca 2011 roku. Kontrakt z NFZ obejmuje pobyt 29 osób, a tymczasem w placówce obecnie przebywa 37 pacjentów. Fundusze pozyskane podczas tegorocznej edycji zostaną przeznaczone na bieżące potrzeby chorych m.in. na zakup leków, wyżywienia, środków czystości.

Ks. Marek Zarzyczny - dyrektor hospicjum

- Od kiedy pojawiła się w Krośnie idea powstania hospicjum było wiele różnych akcji wspierających ten cel, ale "Pola Nadziei" najbardziej przemówiły do świadomości społeczeństwa. Spotkały się z pozytywnym odzewem ludzi dobrej woli i dziś już nie trzeba nikogo zachęcać do uczestnictwa. Wolontariusze zgłaszają się chętnie, ulice Krosna i okolic "zakwitają" żonkilami i nikomu już nie trzeba tłumaczyć co to oznacza - mówi ks. Marek Zarzyczny, dyrektor hospicjum w Krośnie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)