Strażacy z Krosna zginęli w wypadku

Niedawno obchodzili swoje święto, dziś pogrążeni w żałobie. Krośnieńscy strażacy żegnają swoich trzech kolegów, którzy zginęli w wypadku na Śląsku. Byli związani z komendą w Krośnie oraz jednostkami OSP w Szczepańcowej i Chorkówce.
W wypadku zginął st. ogn. Janusz Matelowski - strażak PSP w Krośnie, wiceprezes OSP w Szczepańcowej

Wypadek miał miejsce w poniedziałek (10.05) około godz. 13.00 w Siewierzu.

Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, kierujący ciężarowym Mercedesem z nieustalonych dotychczas przyczyn, najechał na tył dwóch stojących przed światłami samochodów osobowych. Siła uderzenia była tak duża, że auta zostały przygniecione do naczepy stojącej przed nimi drugiej ciężarówki.

W wyniku zderzenia doszło do pożaru Mercedesa. Przybyli na miejsce strażacy szybko ugasili ogień. W wypadku zginęło 5 osób: czterej mężczyźni i kobieta, kierujący i pasażerowie samochodów osobowych, Mazdy i Opla Astry. 41-letni kierowca Mercedesa był trzeźwy. Został zatrzymany przez policjantów.

Samochody osobowe biorące udział w wypadku zostały doszczętnie zniszczone

W jednym z samochodów podróżowało trzech strażaków: st. ogn. Janusz Matelowski - Operator Sprzętu Specjalnego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, jednocześnie wiceprezes jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Szczepańcowej i Komendant Gminny OSP w Chorkówce (42 lata), jego syn Michał (19 lat) oraz druh Mariusz Gazda (19 lat).

W wypadku w Siewierzu zginęło aż 5 osób, w tym trzech strażaków z okolic Krosna

"Wszyscy wracali z Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, gdzie młodzi druhowie byli dostarczyć dokumenty dotyczące przyjęcia ich do tamtejszej szkoły pożarniczej - podaje OSP Szczepańcowa. - Jednostka poniosła niepowetowaną stratę i pogrążona jest w wielkim bólu i żalu."

Rozpędzona ciężarówka zmiażdżyła stojące na światłach samochody osobowe

Janusz Matelowski pracował w PSP w Krośnie 16 lat, a od 14 roku życia związany był z jednostką OSP w Szczepańcowej. - Straciliśmy jednego z najlepszych pracowników oddziału bojowego. Należał do najwybitniejszych znawców tematu i to zarówno techniki pożarniczej, jak i obsługi samochodów. Był wzorowym fachowcem, uczył młodych techniki jazdy i obsługi sprzętu - wspomina bryg. Krzysztof Korzec, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. - Ostatni raz widziałem się z nim w niedzielę (9.05). Rozmawialiśmy na tematy związane z naszą jednostką. Brał też czynny udział w pozyskaniu środków na samochód dla OSP w Szczepańcowej - wspomina komendant.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)