Mężczyzna na liczniku miał 121 km/h. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za szybką jazdę został ukarany mandatem karnym w wysokości 400 zł i dziesięcioma punktami karnymi.
Oprócz tego do starosty krośnieńskiego zostanie skierowane pismo o trzymiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów przez 18-latka, który swoje prawo jazdy zdobył zaledwie cztery miesiące wcześniej. Mężczyzna był trzeźwy.
Model poloneza, którym jechał 18-latek, był produkowany w latach 90.
Coś tam miał po przerabiane,buryczał jak Lambo,jak mijał mnie na krakowskiej tego wieczora to szedł jak rakieta myślę,że ponad setkę miał wtedy.
Na marginesie komentarzy, bo rzecz błaha i nie jestem przekonany, że temat nawet w gazecie netowej...
Broniąc Poloneza: wieki temu i wiek wieków - za głupich młodych lat - na zakopiance polonezem "borewiczem" między Krakowem a Myślenicami jechałem 170 i mandat zapłaciłem, chyba 100 zł. Prędkość akurat pamiętam, bo testowałem auto świeżo kupione w kolorze burgund:). Oczywiście ruch nie był taki jak dziś i wstydzę się tego, co uczniłem... Ale nie ma co śmiać się z zabytków...
Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja oddalonych od głównych skrzyżowań na obwodnicy przejść dla pieszych i zastąpienie ich kładkami. Nawet jeśli kierowcy mają na liczniku dozwolone 70 km/h to jednak jest to prędkość niebezpieczna z perspektywy pieszych i ludzie boją się przechodzić przez obwodnicę sami, a tym bardziej z dziećmi. Po zorganizowaniu kładek nad obwodnicą będzie można pomyśleć o podniesieniu obecnego ograniczenia prędkości, np. do 90 km/h. Wtedy rozwiązałyby się problemy pieszych i kierowców.
Co dziwnego jest w tym, że Polonez osiągnął 120 km/h? Lepsze "maluchy" prawie tyle pojadą. Poza tym na zdjęciu jest nie Caro, a Caro+ produkowany do 2002r.
A jechałby 3 km/h wolniej i już by dostał tylko pouczenie, jak kierowca ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego. W terenie zabudowanym jechał 98 km/h: https://bit.ly/2ufwZpL Skandal. Partia się wozi, policja unika konfrontacji z "Jojo", byłym złodziejem.