Przygoda Krystyny Kubal ze sztuką rozpoczęła się osiem lat temu. Będąc na stypendium państwowym - tak określa emeryturę - znalazła czas, aby poświęcić się rękodziełu i pracom plastycznym. To wtedy dołączyła do „Otwartej pracowni” prowadzonej przez malarkę Ninę Rostkowską w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie.
- Nikomu nic nie mówiąc, zaczęłam wyszywać obrazy. Któregoś dnia gotowe prace pokazałam Ninie, a ona powiedziała, że pod niektórymi sama by się podpisała – wspomina pani Krystyna.
Krośnianka kontynuowała swoją przygodę ze sztuką w „Pracowni na piętrze” prowadzonej w RCKP. Tam swoimi kolażami z elementami haftu oczarowała Beatę Trznadel, instruktorkę zajęć plastycznych. W twórczości seniorki spodobały się jej kolory oraz otwartość i ciepło, które emanują z jej obrazów.
– Prace Krysi przypominają ilustracje w książkach dla dzieci albo bajkowe obrazy do dziecięcych pokoi. Widać w nich energię, wrażliwość na kolory, właściwe dobranie struktur tkanin – chwali pani Beata. To instruktorka namówiła artystkę, aby pokazała swoje prace szerszemu gronu i doprowadziła do zorganizowania jej dwóch wystaw w RCKP i Etnocentrum.
Swoich wyjątkowych obrazów pani Krystyna nie maluje farbami, ale przy ich tworzeniu posługuje się nitką, igłą i skrawkami tkanin. Prace artystki są ciekawe artystycznie, bo materiały, których używa, mają różne kolory i faktury. Pochodzą one z ubrań, które znajduje w lumpeksach. – Po części jest to recykling, bo daję im drugie życie – mówi.
Najbardziej lubi przedstawiać sowy. Są to jej ulubione ptaki. – Podglądam je na zdjęciach, bo w przyrodzie bardzo trudno je zobaczyć. W myślach przekładam je na szmatki, koroneczki lub guziczki. Projekt rysuję na kartce, która później robi za podkładkę i wyszywam, dobierając odpowiednie barwy. Tak więc obrazy od początku do końca wymyślam, projektuję i wykonuję sama.
Pani Krystyna pokazuje sowy w sposób, który jej się podoba. - Ptak może być kwadratowy, zdeformowany, kolorowy w paski lub groszki – mówi. Drugim często pojawiającym się motywem w jej twórczości są anioły.
Oprócz kolaży pani Krystyna tworzy również obrazy za pomocą haftu geometrycznego i japońskiej techniki wyszywania „sashiko”. Odbiorcy twórczości artystki są pod wrażeniem jej bogatej wyobraźni i pomysłowości.
Do 1 marca prace krośnianki można oglądać w Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej (ul. Kolejowa 29a, przy dworcu PKP/bus). Wstęp jest wolny. Kuratorem wystawy jest Kinga Wołoch, animator kultury. – Twórczość pani Krystyny nie jest twórczością zarobkową, ale pasją. Jej prace są pełne serca i kolorystycznie gustowne. Widać w nich niesamowitą fantazję artystki i jej wszechstronność – mówi i zapowiada kolejną wystawę prac krośnianki w Etnocentrum. Tym razem będą to rysunki.
Pani Krystyna pomimo wieku robi to, co kocha, a wokół siebie ma ludzi, którzy ją wspierają. Oprócz prac plastycznych jej wielką pasją są książki oraz wędrówki po Beskidzie Niskim i Bieszczadach. Jest to dla niej odskocznia od codzienności. O swoich pasjach mówi: – Każda pora jest dobra, by coś zmienić i robić coś nowego.