Śmierć 81-latka. Jak do niej doszło?

Policjanci wyjaśniają okoliczności, w których obrażeń ciała doznał 81-letni rowerzysta. Podczas wstępnej rozmowy mężczyzna utrzymywał, że został potrącony przez samochód, który odjechał z miejsca zdarzenia. Kilka dni po wypadku mężczyzna zmarł w szpitalu.
Poturbowanego starszego pana znalazł na rondzie przypadkowy kierowca. Policja potrzebuje pomocy w ustaleniu okoliczności całego zajścia

Do zdarzenia doszło 16 lipca br. około godz. 8.50. Policja została powiadomiona o rannym rowerzyście, znajdującym się na rondzie Naftowców w Krośnie (w pobliżu stacji Krosno Miasto). Na leżącego na jezdni mężczyznę natknął się przejeżdżający tamtędy kierowca z powiatu krośnieńskiego, który wezwał karetkę pogotowia.

Rannym okazał się 81-letni krośnianin, u którego w szpitalu stwierdzono złamanie nogi oraz obrażenia w obrębie bioder i klatki piersiowej. - Mężczyzna był trzeźwy i przytomny oraz oświadczył, że na rondzie potrącił go ciemny samochód osobowy, który nie zatrzymując się, odjechał w kierunku ulicy Sikorskiego - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. W miejscu zdarzenia policjanci nie ujawnili jednak żadnych śladów, potwierdzających taki przebieg wydarzeń.

- Niestety, w ubiegłą środę 81-letni rowerzysta zmarł w szpitalu i aktualnie policja i prokuratura ustalają, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci - informuje rzecznik.

Wszyscy, którzy mogą pomóc w wyjaśnieniu szczegółów tego zdarzenia, proszeni są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Krośnie, tel. 13 43 29 900 lub e-mail krosno@podkarpacka.policja.gov.pl.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)