W tym roku w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II stopnia w Krośnie do egzaminu maturalnego przystąpiło jedenastu uczniów. Dwoje z nich zdecydowało się napisać maturę z matematyki na poziomie rozszerzonym.
W piątek 8 maja, o godz. 14.00, maturzyści zasiadają w ławkach. Komisja wręcza im 22-stronicowy arkusz: 16 zadań, 50 punktów do zdobycia. Czas na rozwiązanie matematycznych łamigłówek - 180 minut. Najdalej o 17.00 będzie po egzaminie i po stresie.
Uczniowie rozpoczynają egzamin.
Na pierwszej stronie arkuszu, oprócz instrukcji dla zdającego i miejsca na wpisanie jego kodu i peselu, znajduje się także informacja o dacie egzaminu (8 maja 2015 r.) oraz godzinie jego rozpoczęcia, wyznaczonej na 9.00. Ustalił je dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE), jeszcze w lipcu zeszłego roku.
Na datę, a przede wszystkim na godzinę, nikt nie zwraca jednak uwagi.
O tym, że egzamin rozpoczął się o złej porze, członków komisji powiadamia osoba spoza niej. Gdy ci dowiadują się, że maturzyści w całej Polsce zakończyli zmagania z rozszerzoną matematyką kilka godzin temu, przerywają egzamin. Jest godzina 15.35. Minęła więc połowa czasu przeznaczonego na uporanie się z zadaniami.
- Kontynuowanie egzaminu byłoby niezgodne z prawem i procedurami, ponieważ zadania mogły być już znane - tłumaczy Bogusław Jaskółka, wicedyrektor szkoły (o sprawie opowiada w zastępstwie przebywającej od dłuższego czasu na zwolnieniu lekarskim dyrektor Agaty Sawickiej). Ma rację, niedługo po 12.00, czyli po zakończeniu matury, arkusze egzaminacyjne opublikowane zostały na stronie CKE, a stamtąd bardzo szybko trafiły do internetu.
O pomyłce w godzinie rozpoczęcia egzaminu władze szkoły powiadomiły dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie (OKE) oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - organ prowadzący i sprawujący nadzór nad placówką. - Polecono nam napisać pismo ze stosownym wyjaśnieniem. Zrobiliśmy to jeszcze tego samego dnia. W następnym dniu roboczym, w poniedziałek, wspólnie z uczniami przesłaliśmy także pismo z prośbą o umożliwienie maturzystom zdawania egzaminu w terminie dodatkowym - opisuje wicedyrektor.
Termin dodatkowy przygotowywany jest z myślą o zdających, którzy w szczególnych przypadkach losowych lub zdrowotnych nie mieli możliwości przystąpić do egzaminów w terminie głównym. - Najczęściej w tym terminie do egzaminu przystępują osoby, które uległy różnego typu drobnym wypadkom lub chorowały - precyzuje Dorota Hrapkowicz z OKE w Krakowie.
Przerwany egzamin ostatecznie unieważniono. Decyzję taką 12 maja podjęli wspólnie dyrektorzy Centralnej i Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Wiadomo, że uczniowie będą mogli ponownie do niego przystąpić na początku czerwca, właśnie w terminie dodatkowym. Maturę napiszą najprawdopodobniej w Rzeszowie.
Za organizację egzaminów maturalnych w Zespole Szkół Muzycznych w Krośnie od lat odpowiada dyrektor placówki Agata Sawicka. Harmonogram tegorocznych matur opracowała w lutym, opierając się na odgórnie ustalonych przez dyrektora CKE datach egzaminów pisemnych oraz określając we własnym zakresie terminy egzaminów ustnych.
To właśnie na tym etapie musiało dojść do pomyłki w ustaleniu godziny rozpoczęcia egzaminu pisemnego z matematyki na poziomie rozszerzonym. -To mogło być zwykłe przeoczenie, bo pani dyrektor od wielu lat zajmuje się egzaminami i zawsze harmonogramy były dograne - stwierdza wicedyrektor Jaskółka. - Skoro jednak taka godzina została zapisana w szkolnym harmonogramie, to my się tego harmonogramu trzymaliśmy i nikt go nie sprawdzał - dodaje.
- Podobne przypadki wydania arkuszy maturalnych o złej godzinie zdarzają się sporadycznie. Sam pamiętam tylko jedną podobną sytuację sprzed kilku lat - komentuje wydarzenie dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie.
Wicedyrektor Jaskółka nazywa pomyłkę "niesympatycznym błędem". Wie, że najbardziej ucierpieli na niej uczniowie: - Bolejemy nad tym, że muszą drugi raz podchodzić do tego egzaminu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy egzamin wiąże się z ogromnym stresem, a w tym przypadku mamy do czynienia z tak ważnym egzaminem jak matura.
Szkoła przeprosiła uczniów za błąd.
Dorota Hrapkowicz z OKE w Krakowie zapowiada, że po zakończeniu i podsumowaniu matur, informacja o nieprawidłowościach w przebiegu egzaminu trafi do Kuratora Oświaty w Rzeszowie.
Dwójka maturzystów jest już po wszystkich pozostałych egzaminach. Podejście do pisemnej matury z matematyki w dodatkowym terminie nie będzie kolidować z ich ewentualnymi planami dotyczącymi dalszej edukacji. - Absolwenci, którzy przystąpili do matury w czerwcu, w terminie dodatkowym, otrzymają wyniki egzaminu w tym samym czasie, w którym otrzymają je absolwenci, którzy zdawali w maju. A zatem osoby te nie poniosą z tego tytułu dalszych konsekwencji skutkujących problemem w rekrutacji na studia - uspokaja Dorota Hrapkowicz.
Zostają jeszcze nerwy i stres związane z koniecznością ponownego podchodzenia do egzaminu oraz zdawania go w obcym miejscu. Ich konsekwencji nie da się określić. Można je sobie tylko spróbować wyobrazić.