Rozbierają kaplicę na Białobrzegach

Trwa rozbiórka kaplicy na Białobrzegach. Obiekt przez ponad 20 lat służył parafianom. W miejscu po nim powstaną alejki i parking.
Kaplica spełniła swoją rolę. Od zeszłego roku parafianie mają nowy kościół, więc mogła zniknąć

Kaplica na Białobrzegach została poświęcona w połowie grudnia 1993 roku. Powstała z inicjatywy ks. Bronisława Jastrzębskiego, wieloletniego proboszcza kościoła farnego, który w tamtych latach był kościołem parafialnym dla białobrzeżan. Przywiązanie do fary, widoczne zwłaszcza wśród seniorów, sprawiło, że mieszkańcy dzielnicy początkowo sceptycznie odnosili się do pomysłu budowy kaplicy – filii parafii farnej. Z czasem dali się jednak przekonać o słuszności tej decyzji.

Miejsce pod kaplicę na placu u zbiegu ulic Moniuszki, Konopnickiej i Kopernika wybrał biskup Ignacy Tokarczuk. Poświęcenia obiektu, którego trwającą ponad rok budowę sfinansowano ze składek parafian oraz zbiórek społecznych (zebrano prawie 290 tys. zł), dokonał arcybiskup Józef Michalik. Kaplica otrzymała wezwanie Miłosierdzia Bożego.

Kaplica powstała w 1993 roku. W 2016 roku oddano do użytku znajdujący się powyżej niej kościół parafialny

Szybko okazało się, że dla księży z fary dojazd do kaplicy stanowił dodatkowy obowiązek, zaś mieszkańcy zaczęli odczuwać potrzebę stałej obecności duszpasterza w dzielnicy. Zapadła więc decyzja o utworzeniu nowej parafii, obejmującej zasięgiem teren administracyjnych granic Białobrzegów. Parafia pw. Miłosierdzia Bożego utworzona została 15 sierpnia 1994 r. Jej proboszczem został ks. Karol Bryś.

W miejscu po kaplicy powstaną miejsca parkingowe

Ustalono, że kaplica będzie obiektem tymczasowym, służącym mieszkańcom do momentu wybudowania kościoła parafialnego. Nową świątynię poświęcono we wrześniu 2016 roku. Jednocześnie zapadła decyzja o rozbiórce kaplicy. Prace ruszyły kilka dni temu. W poniedziałek ściągnięto krzyż z wieży, następnie zdemontowano wyposażenie oraz dokonano rozbiórki ścian. W miejscu po kaplicy powstać ma parking oraz ścieżki dla pieszych.

Rozbiórka kaplicy trwa od kilku dni, ma się zakończyć w przyszłym tygodniu

Parafianie ze zrozumieniem przyjęli tę decyzję. - Wiadomo, że przykre to jest, bo tyle lat się tutaj chodziło, ale już się przyzwyczailiśmy do nowego kościoła, cieszymy się nim – mówi jedna z mieszkanek dzielnicy. - Skoro mamy nowy kościół, to bez sensu było trzymać kaplicę, coś przecież trzeba było z nią zrobić. A w niedzielę problem z parkowaniem jest ogromny, auta wzdłuż ulic stoją – dodaje kolejna parafianka.

Parafianie mają sentyment do kaplicy, ale cieszą się z nowego kościoła

Prace rozbiórkowe mają się zakończyć w przyszłym tygodniu, a teren po kaplicy zostanie uprzątnięty jeszcze przed Wielkanocą.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)