- Nie będziemy tolerować żadnych przejawów agresji i wandalizmu w naszej przestrzeni miejskiej – mówi Bronisław Baran, Zastępca Prezydenta Miasta Krosna. Litera „P” w słowie „Pięści” przypomina symbol Polski Walczącej, którym posługiwali się harcerze w ramach akcji „małego sabotażu” podczas II wojny światowej. Zgodnie z ustawą uchwaloną przez Sejm RP w 2014 r. znak ten ma być traktowany z należytym szacunkiem. Wszelkie jego znieważenie podlega karze. Napis na krośnieńskiej trybunie dowodzi, że ciągle jest on profanowany.
Graffiti na trybunie Karpat jest przykładem wandalizmu. O jego aktach często informują redakcję mieszkańcy - Nie chcemy, żeby nasze miasto było niszczone. Żyjemy w nim razem, płacimy na nie podatki – pisze do nas Krzysztof. Wulgarne napisy na murach, ścianach budynków i w klatkach schodowych bloków mieszkalnych to już stały element krajobrazu miejskiego. W dużych aglomeracjach ten problem jest jeszcze bardziej zauważalny.
Pod napisem "Nasze Pięści Biją dla Krosna" znajdują się również skróty: CHMS (Chuligani Miasta Szkła) oraz AK 1928 (Armia Krajowa, 1928 r. - założenie klubu piłkarskiego Karpaty Krosno).
Wandalizm jest przestępstwem. Sprawcom, którzy zniszczyli mienie o wartości do 250 zł grozi areszt lub grzywna. Kodeks Karny za straty powyżej tej kwoty wymierza karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- To nasze serca, a nie pięści biją dla Krosna – dodaje Bronisław Baran.
Ja proponuję przemalować to na hasła typu:
"Nasze serca biją dla Krosna"
"Czytamy książki, żeby być mądrzejszym od Legii"
"Czynimy dobro dla Czarnych Jasło"
"Jesteśmy głupcami, ale pracujemy nad tym"